No po prostu nie wierze ze tyle kinomanow na FW dalo sie nabrac specom od reklamy finczerowi i komisji oskarowej.
Ten film jest niezly i to wszystko jak na tego rezysera to film jest do du..!
Ten film to tylko ladnie zmontowane sceny nakrecone dobra kamera i nic wiecej. no niekturzy jeszcze moga sie podniecac muzyka ktura jak dla mnie byla srednia.
pomyslcie czy gdyby ten film byl wyrezyserowany przez mniej znanego typa to byloby tyle szumu nie przeszedlby przez kina niezauwazony i mialby ocene 6,5 gora
Apeluje abyscie sie opanowali...
Jak nie przepadam za komunizmem, tak wyjątkowo zgadzam się w 100% z Komunistą, film jest na maxa przereklamowany
Co za wypowiedzenie, co za dziecko. Módl się żebyś nie mógł doświadczyć komunizmu w swoich stronach, pustogłowie.
Oj, nie zarzuciłeś jeszcze jednego: że scenariusz to samograj. I będzie komplet.
A co ma komisja Oscarowa do tego? Nominacji przecież jeszcze nie ogłosili... Oczywiście film jest uznawany za faworyta, ale sama Akademia nie zabrała jak dotąd głosu.
ja mysle ze oscara dostanie avatar albo bergman
http://srecenzje.blox.pl/2010/10/the-social-network.html
Zgadzam się. Film na maxa przereklamowany. Przyjemnie się go ogląda, ale poza tym wieje nudą. Nic ciekawego. Dla mnie 5/10
Dla mnie żałosne jest że ktoś kto wypowiada się na temat takiego filmu pisze z takim błędem w samym tytule posta.
Błędy ortograficzne mają to do siebie, że charakteryzują osoby niewykształcone co oznacza ograniczone. Oczywiście to stereotyp. Jednak stereotypy skądś się biorą. Tak jestem wykształciuchem i wolę nim być niż machać łopatą. Krytykujecie na poziomie. TSN to nie nowy film z Seagalem.
Ale coś czuję,że gdyby Seagal był bardziej na topie pewnie by tam zagrał.(pewnie miał zagrać,ale był zajęty innym gniotem "Maczetą") . Zamiast niego mamy gwiazdeczkę popu Timberlake,któremu daleko do artysty.
Towarzyszu komunisto , jednak Marks miał racje , ludziom potrzeba komuny - nawet przy ocenianiu filmów !
Ja natomiast sądzę , że to instynkt stadni każe wszystkim osobnikom podążać za stadem ;P - stąd tak dobra ocena tej szmiry !
No i ty podążając za stadem krytykujesz film. Młody siurak jesteś. Zmądrzejesz jeszcze.
Ja nie mam instynktu stadnego (możesz wierzyć lub nie), ale powiedz mi czy instynkt stadny każe Tobie nazywać film szmirą bez jakiejkolwiek argumentacji z Twojej strony? Postępujesz tak jak 95% użytkowników tego portalu (czyli większość) ... bez argumentacji, byle coś napisać.
Zresztą przecież jest wiele głosów na nie (jeśli chodzi o ocenę tego filmu) to skąd to zdanie o "wszystkich" ludziach? Czy wszyscy tutaj wychwalają ten film pod niebiosa? Nie! Gdzie tu sens? No gdzie?
Uzasadniam :
- film jest prosty od początku do końca , bo...
- nie ma w nim niczego czego bym nie znalazł w innych filmach
- scenerie w filmie tworzą głównie: dom (dziupla) , akademik , biuro ( pstrokacizna ) , restauracja ( jadam w lepszych) , klub ( to już w POLSCE są ciekawsze)... - brak otwartych przestrzeni ( mój kumpel ma lepszą scenerie w swoim ogródku )
- dialogi w filmie równie dobrze mogły by być pisane przez Maćka z KLANU (bo są tak prostackie )
- główny bohater jest przedstawiony w sposób nudny
- film mi się dłuży
- a fabułą jest tylko: KASA i KASA
- Jesse Eisenberg "wyróżnia się" bo potrafi szybko czytać swoją rolę - "niesamowite !"
- scenografia jest żałosna , już Ja mam lepsze wyposażenie w domu !
- David Fincher , można było się po nim spodziewać czegoś ambitniejszego , a tu co ?! KLOPS !!!
- Andrew Garfield , Armie Hammer ,słabo zagrali - to już mumia ma bogatszą mimikę !
- jedynie gra aktorska Justin Timberlake jest godna wyróżnienia - buduje nam ciekawą postać : Sean Parkera.
- kamera pracuje tutaj dobrze , ale bez większych rewelacji...
itd.
pendrago jeśli ocena filmu to 7,5 to o czym to świadczy , no pomyśl ... - to znaczy że większość dobrze ocenia ten film!
No już lepiej :)
To mogę się o coś zapytać, bo napisałeś: "film jest prosty od początku do końca , bo... - nie ma w nim niczego czego bym nie znalazł w innych filmach", czyli te wszystkie "inne" filmy (idąc tym tokiem rozumowania) są również proste według Twojej opinii. Czy moje rozumowanie jest słuszne, czy też nie? (Jeżeli jest niesłuszne to proszę mnie poprawić).
Nie do wszystkich punktów się odniosę, bo nawet nie mam jak z takimi podpunktami polemizować.
Nie zgadzam się jednak co do 2óch:
- fabułą tego filmu na pewno nie jest Kasa tzn. jest patrząc od tej prostszej strony (tak wiadomo facebook teraz dostał niesamowitą reklamę, wiadomo kino napędza koniukturę w przemyśle zarówno literackim (albo na odwrót) jak i w przemyśle informatycznym (gry, portale itp.)
Dlaczego sądzę, że kasa nie jest tutaj na 1szym miejscu? Ponieważ jest nią styl, sposób, pomysł jak zarobić taką kasę. Być może to niewielka różnica dla Ciebie, ale dla mnie zasadnicza. Oczywiście na końcu wszystko prowadzi do kasy, ale żeby ta kasa była najpierw musi narodzić się pomysł, najpierw musi być koncepcja. Ten film doskonale obrazuje etapy rozwoju (zagarnięcia może nawet) koncepcji przez młodego Mark Zuckerberg'a i przekształceniu tej "idei" w dochodowy biznes. Mimo, że z pewnością łebski z niego człowiek to musiał (żeby dojść do tych swoich miliardów) włożyć naprawdę sporo pracy (przynajmniej na początku istnienia facebook'a).
- "Jesse Eisenberg "wyróżnia się" bo potrafi szybko czytać swoją rolę - niesamowite !". Fakt właśnie dlatego się wyróżnia, ale cóż... to chyba nie kwestia "szybkiego czytania roli" - jeżeli tak to równie dobrze ja mógłbym tam zagrać główną rolę. (też szybko czytam)
To raczej kwestia jego wczucia się w postać, którą miał zagrać. Nie było w tym hmmm jakiejś iskierki (nie powiem geniuszu, ale...) dobrej pracy aktora? Nie uważasz tak? Zresztą nikt nie wie jaki naprawdę jest prawdziwy Mark Zuckerberg, ale swoją rolą Jesse przekonał mnie, że tak prawdopodobnie może się zachowywać, żyć, komunikować się ze światem prawdziwy założyciel Facebook'a. Oczywiście to nie jest, żaden poważny argument. To tylko moje spojrzenie na sprawę.
"pendrago jeśli ocena filmu to 7,5 to o czym to świadczy , no pomyśl ... - to znaczy że większość dobrze ocenia ten film!"
No właśnie pomyślałem i doszedłem do tego samego wniosku co Ty :) Jaka jest Twoja ocena - jeśli można wiedzieć, bo nie widzę?
To chyba dobrze świadczy o samym filmie, ale wiadomo, że są to oceny osób, którym ten film przypadł do gustu.
Muszę powiedzieć na koniec, że to o tym ogródku to mnie przekonało :) Co takiego ma w swoim ogródku Twój kumpel, że sceneria wydaje się Tobie lepsza niż w filmie? (i mylisz się, bo otwarte przestrzenie były, a wyścig łodzi? - to jak najbardziej otwarta przestrzeń).
"film jest prosty od początku do końca , bo... - nie ma w nim niczego czego bym nie znalazł w innych filmach." - w tym momencie chce powiedzieć że ta produkcja nie wnosi żadnych nowinek do świata filmu ( nie ma w tym filmie niczego szczególnego ) , no i film jest prosty , dzięki czemu nawet kucharki go rozumieją...a Ja osobiście wole ambitniejsze kino ;P
Fabułą wg Ciebie jest : " styl, sposób, pomysł jak zarobić taką kasę." - jeśli to prawda to dlaczego Ja dalej nie wiem jak taką kasę zarobić?!
Natomiast to co mi pokazują w tym filmie to już dawno wiedziałem , jak z resztą większość ludzi myślących...czyli znowu nic nowego...
( wydaje mi się jednak że reżyser bardziej skupia się na relacjach interpersonalnych bohatera ze wspólnikami niż na tym pomyśle )
Jesse Eisenberg - mi nie przypadł mi do gustu ( jest zbyt mały posturą w stosunku do Marka Zuckerberga , a dwa słabo się w niego wczuł ) , a czy on ma talent to moje zdanie się nie liczy...grunt że się sprzedał - niestety...
Marka Zuckerberga kojarzę z wyglądu, zachowania i stylu wypowiedzi- bo sam interesuje się tą dziedziną życia :P
Oglądałem z nim pełno wywiadów...i może właśnie dlatego Jesse Eisenberg nie wywarł na mnie wrażenia ;)
Moja ocena to 5/10 , niestety, gdyż po Davidzie Fincherze spodziewałem się czegoś lepszego.
Jeśli wiesz jak wyglądają ogród Japoński to właśnie taki ogródek mam na myśli ;) ( rzeczka , mostek , kępy roślin , kamienie itd.) PIĘKNIE!
Ok , ale poza tym wyścigiem to klapa. Cały film można było zrobić w jednym studio , tak to odczułem.
The Social Network wygląda na niskobudżetowy filmik ! - ciekawe na co wydano te 50 mln USD !!!
Polacy za takie pieniądze nakręcili by drugiego Titanica lub Avatara !!!
Podejrzewam że jak byś oglądnął tyle filmów co Ja, to na pewno byś nie dał oceny 8/10 .
Lubię takie niestereotypowe odpowiedzi ;) w stylu: "no i film jest prosty , dzięki czemu nawet kucharki go rozumieją...a Ja osobiście wole ambitniejsze kino ;P "
To chyba nie podlega dyskusji na tym forum, bo rozmawialiśmy o zaletach i wadach "The Social Network", a nie ambitniejszego (jak to nazywasz) kina.
Dla każdego termin "ambitne kino" zupełnie co innego znaczy.
"Fabułą wg Ciebie jest : " styl, sposób, pomysł jak zarobić taką kasę." - jeśli to prawda to dlaczego Ja dalej nie wiem jak taką kasę zarobić?!"
Oj! To już naprawdę Twoje i tylko Twoje zmartwienie, ale podrzucę Tobie kilka rozwiązań:
- załóż kolejny portal społecznościowy (być może wywalisz Zuckenberga z obiegu :)
- myślałem o obrobieniu kilku banków, ale napisałeś zarobić, a to słowo wskazuje raczej nie na pracę zarobkową, więc ...
Jeżeli 50 mln dolców to dla Ciebie niskobudżetowy film to zastanawiające. Gratuluję w takim razie Fincherowi, że tak dobrze wykorzystał te "drobne" i nakręcił film, który wywołuje tyle kontrowersji, bo to przecież wspaniała reklama dla filmu, że tylu ludzi o nim mówi. Ma chłopak zmysł do interesów.
"Polacy za takie pieniądze nakręcili by drugiego Titanica lub Avatara !!!"
Biorąc pod uwagę, że wpadliby na tak niedorzeczny pomysł kręcenia drugiego Titanica lub Avatara :D - to pewnie masz rację. "Titanic II" - reżyseria Andrzej Wajda (bo film musiałby się sprzedać)... oh, Dear!!!
"Podejrzewam że jak byś oglądnął tyle filmów co Ja, to na pewno byś nie dał oceny 8/10"
Podejrzewam, że jakbyś nie wygłaszał takich bzdurnych komentarzy to "życie" na Filmwebie byłoby łatwiejsze.
Swoją drogą dlaczego nie widzę Twoich ocen na Filmwebie... nie oceniasz wcale filmów? Boisz się być może o coś??? Coś ukrywasz ? Tragedia!!!
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
— Stanisław Lem
Jednak jak napisałeś w tym zdaniu "Natomiast to co mi pokazują w tym filmie to już dawno wiedziałem , jak z resztą większość ludzi myślących...czyli znowu nic nowego..." uważasz się za człowieka myślącego i dlatego powinieneś jeszcze raz przeczytać wszystkie swoje odpowiedzi i dojść do wniosku, że jednak może tak dobre mniemanie o sobie trzeba zweryfikować i to poważnie.
A co tam z Twoimi ocenami filmów, bo wiesz jestem bardzo ciekawy na jakiej podstawie twierdzisz, że ilość oglądniętych przez Ciebie filmów uprawnia Ciebie do zajmowania stanowiska "naczelnego krytyka Filmwebu", a co za tym idzie nie napisałbyś zdania, że gdybym oglądnął tyle tych filmów co Ty to zmieniłbym swoją ocenę w stosunku do "Social Network".
P.S. Warto podpierać się cytatami ludzi mądrzejszych jak się samemu nie ma nic mądrego do powiedzenia :)
Czekam na wgląd w Twoje oceny na Filmwebie tak przy okazji. Chciałbym się dowiedzieć co uważasz za ambitne kino, w końcu trzeba się uczyć od najlepszych, czyż nie?
Poważny to ty nie jesteś , bo podważasz każde moje zdanie jednocześnie dopisując niby "moje" intencje ! - czyli KŁAMIESZ!
Wglądu do mojego konta nie dostaniesz. DLACZEGO ?! - tu zostawiam ci pole do popisu - możesz na ten temat KŁAMAĆ ile wlezie ! - oczywiście dopisując moje domniemane intencje ;P baw się dobrze , dzieciaczku...
Cytowanie wybitnych ludzi świadczy o oczytaniu cytującego - czyli o jego mądrości...ale ty nawet tego nie wiesz...lub KŁAMIESZ...
Zarzucasz mi brak umiejętności mądrego wysławiania się , tzn. że albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem , albo po prostu znowu KŁAMIESZ...
Ty masz w stosunku do mnie oczekiwania ?! - nie spełnię ich , bo nie wzbudzasz szacunku...
Na końcu, po wyśmianiu mnie, znowu KŁAMIESZ że interesuje Ciebie moje zdanie na temat filmów...
Ogólnie to Ja Ci współczuje , bo żyjesz sobie w tym swoim tycim zakłamanym świecie z radością że to co cię otacza jest prawdą... - ale ty pewnie i tego zdania nie rozumiesz...hyhy...a Ja tu po prostu widzę ciemnogród...
Więcej już nie napisze , bo rozmowa z tobą stała się po prostu tępa.
P.S
Mam tylko nadzieje że naprawdę jesteś dzieciak i masz te 14 lat , bo jeśli masz więcej to jesteś już przegrany...
Mam nadzieję, że "The Social Network" naprawdę dostanie Oscara. Oddałbym wiele żeby zobaczyć, jak opluwasz telewizor w swoim niezmierzonym zapale zniszczenia tej (jak się wyraziłeś) szmiry.
"Cytowanie wybitnych ludzi świadczy o oczytaniu cytującego - czyli o jego mądrości...ale ty nawet tego nie wiesz...lub KŁAMIESZ.."
Zaciąłeś się czy jak? Ciągle tylko jedno słowo powtarzasz. Cytowanie wybitnych ludzi niekoniecznie oznacza, że jesteś oczytany. Może po prostu przeczytałeś ten cytat tutaj na forum (a widziałem, że niejednokrotnie był przytaczany przez właśnie takich jak Ty ludzi).
To może podrzuć jeszcze jeden cytat z Lema? Zacytuj coś z "Cyberiady" lub "Powrotu na Ziemię" lub też jeżeli wolisz z "Golema XIV", a może nawet z "Fiaska" lub też z "Solaris". Ewentualnie może być z "Pokoju na Ziemi" chociaż równie dobrze zacytuj coś z "Testamentu znalezionego w wannie". Byłbym również szczęśliwy, gdybyś napisał jakiś cytat ze "Śledztwa" albo z "Kataru". Możesz wybrać... jakiś Twój ulubiony cytat z twórczości Lema.
I jak (bo tego nie rozumiem - wybacz ... jestem tylko tym 14latkiem, więc może do końca nie jestem przegrany ;)
rozmowa ze mną może być "tępa" ? Wytłumacz mi ten fenomen, bo będzie mnie to gnębić przez resztę mojego (jeszcze nie przegranego) życia?
P.S. Współczucie to prosiłbym, żebyś zostawił dla osób go potrzebujących. Ja do takich osób nie należę.
Rozumiem, że to koniec jakże pouczającej konwersacji. Było naprawdę zabawnie i prześmiesznie. Za to moje wyrazy uszanowania dla Ciebie.
Pozdrawiam
"Mam tylko nadzieje że naprawdę jesteś dzieciak i masz te 14 lat , bo jeśli masz więcej to jesteś już przegrany..."
Powiadają, że pogarda to przywilej ludzi światłych.
Nie znałem tego ;) ale muszę przyznać, że całkiem dobre, całkiem. :) W końcu co ja tam wiem. Użytkownik urface określił już mój wiek, a co za tym idzie przekreślił mnie na tym forum (jak wiadomo to bardzo często stosowany argument, aby poniżyć swojego kontrrozmówcę i przedstawić go w negatywnym świetle w oczach innych użytkowników. Stosuje się go bardzo często jak już wyczerpują się inne "argumenty").
Swoją drogą to w sumie dobrze wiedzieć, że posiada się jeszcze jakieś przywileje :D (wiem, wiem ... kiepski dowcip, kiepski, ale mam nadzieję zrozumiały :D
dzieciaku, jeśli ty masz więcej niż 12 lat to niestety, ale twoi rodzice ponieśli sromotną porażkę na polu wychowania dzieci. bo to wszystko co zaprezentowałeś nie może być tylko wynikiem błędów w edukacji.
Urface a widziałeś może "12 gniewnych ludzi"? Zero zmian scenografii, jedno wnętrze przez cały czas, a film jest rewelacyjny. Serio w filmach nie chodzi o to aby co chwile było inne coraz piękniejsze pomieszczenie, takie jakiego nie masz w domu . Nie chodzi o to aby restauracje były jak u Gesslerowej albo Gordona Ramseya, a domy jak z Dynastii. Podoba ci się gra Timberleaka kiedy on jest najbardziej drewniany z całej obsady :/ Jezeli szukasz ładnych domków i ładnych buziek polecam filmy Bollywood. Spodobają Ci się.
A g*wno Cię jego nick obchodzi. Ma prawo być komunistą, tak jak Ty masz prawo być za PiS'em.
Nadużycie zgłoszone.
założyłeś konto żeby obniżyć ocenę filmowi i odreagować sobie na forum... kolejny dowód dojrzałości. Film nie jest najwidoczniej tym czego oczekiwałeś i tyle. Życie jest smutne, pokój Twej duszy.
Strasznie słaby ten film. Jak na to jaką renomę sobie wyrobił, nie wiadomo czemu, to lipa okrutna. Oceniając go najobiektywniej jak się da, dałbym mu 5/10. Jednakże przez to, że spodziewałem się czegoś przyzwoitego, a jeszcze przed premierą o filmie było głośno i nie ustawały ochy i achy to dam mu 1/10. Po prostu - czuję, że tym filmem ktoś mnie chciał obrazić.
Nie warto marnować na niego 2 godzin życia.
Powiedz mi prosze czy nie miałeś w dzieciństwie chorbowy wenerycznej lub uszkodzenia głowy generalnie cześci mózgowej?