Jak to coś mogło zdobyć złotego globa za najlepszy dramat? Zwłaszcza, że nominowana
była "INCEPCJA"!! Fincher kręci coraz gorzej. Mam nadzieje jednak, że jeszcze kiedyś nakręci coś w stylu "FIGHT CLUB". Może słabość tego filmu polega na beznadziejnie
nudnym scenariuszu? W dodatku kara boska powinna spotkać tych, którzy wybrali takie
mdłe ciotki do grania w tym filmie. Z sentymentu dla reżysera 3/10.