Po pierwsze jestem anty Facebook wole rozmawiać i poznawać ludzi na żywo niż przez okienko w internecie, ze znajomymi lubię się spotkać a nie gadać na stronie internetowej.
Film ogólnie słaby, zaraz pewnie wyklną mnie ludzie którzy bez Facebooka żyć nie mogą i jest to ich najlepsza oraz najciekawsza forma spędzania wolnego czasu.
Pozdrawiam film kiepski prawie zasnąłem, a że wygrał z incepcja jeśli chodzi o muzykę to już wogóle jakaś chora paranoja.
"wole rozmawiać i poznawać ludzi na żywo niż przez okienko w internecie, ze znajomymi lubię się spotkać a nie gadać na stronie internetowej."
A pewnie, ja również, co do tego nie ma chyba dwóch zdań? Nic odkrywczego.
"Po pierwsze jestem anty Facebook"
Portale społecznościowe raczej po mnie spływają, ot niech sobie będą. Nie wadzą mi specjalnie, ale i nie są mi do niczego potrzebne.
"Film ogólnie słaby, zaraz pewnie wyklną mnie ludzie którzy bez Facebooka żyć nie mogą i jest to ich najlepsza oraz najciekawsza forma spędzania wolnego czasu."
Prawdę mówiąc średnio rozumiem związek z treścią filmu.
Przecież TSN to właśnie satyra na wspomnianych przez Ciebie osobników i jakiś rodzaj świadectwa naszych czasów.
Uwierz mi, że większość zwolenników tego filmu nie jest w ogóle zainteresowana Facebookiem. Można lubić ten film w oderwaniu od awersji względem portalu.
Pozdrawiam.