A oczekiwania mialem wysokie, tym bardziej że zwiastun zapowiadał dobry, klimatyczny horror. Brak klimatu jest zresztą tym co jest największym minusem „The Watchers”, Dakota po raz kolejny pokazuje ze wraz z osiągnięciem pełnoletności straciła cały aktorski pazur, historia która początkowo zapowiada się ciekawie z czasem zaczyna nudzić a w drugiej połowie zaserwowano nam totalne PIERDOŁY + totalnie nijakie zakończenie jako wisienka na torcie. Na plus Pani Olwen Fouéré. Widzę tą babeczkę już któryś raz w horrorze i pasuje do tego gatunku idealnie.
przesadzasz, sceny kiedy siedzą w tym pomieszczeniu otoczeni tymi stukami, krzykami, głosami, ociekają napięciem, dreszczem i klimatem, aktorsko jest nieźle, szczególnie ten chlopaczek Daniel, i co przede wszystkim wybija się na tle ostatniej szmirozy w kinach, jest ciekawie, a Dakota niejedyna która traci czar po dorośnięciu (vide di Caprio, Dunst, Joel-Osment)
Z tej ekipy jedynie Osment poległ w dorosłości. DiCaprio to czyste złoto, było jest i będzie... No chyba, że mowa o fizycznym zestarzeniu się.
No w życiu Di Caprio ? Równie dobry aktor za dzieciaka czy w dorosłym życiu. Nie oglądałeś filmów z nim?
Chyba ogladalismy rozne filmy. Tutaj jest prawdziwy klimat, jump scary praktycznie nie istnieja, z lasu wieje niepokojem, a gdy bohaterki chronia sie tymczasowo w szalasie, obserwujac Obserwujacych, to mamy do czynienia z czysta groza.
Tutaj Dakocie nie mam nic do zarzucenia, ale za młodu zdecydowanie lepiej grała. Z biegiem lat traci na aktorstwie.