Nie jest to film dla osób, które nie interesują się sprawą Zodiaka, bo najzwyczajniej w świecie będą się nudzić, jako thriller wypada bardzo przeciętnie.
Natomiast fani mogą to traktować jedynie jako ciekawostkę i nic więcej. Wiele rzeczy i sytuacji jest tu mocno zmienionych względem faktów (chociażby wątek Kathleen Johns, który w rzeczywistości wyglądał inaczej). Poza tym twarz i tożsamość Zodiaka jest ujawniona (idiotyczne rozwiązanie!) i przedstawiono go tu jako okultystycznego maniaka (jeszcze bardziej idiotyczne rozwiązanie!), a wyglądało to doprawdy żałośnie.
Ogólnie tragedii nie ma, a wisienką na tym niezbyt smacznym torcie jest jedna scena gore, słaba bo słaba, ale jest (morderstwo nad jeziorem Berryessa).
Film dla bardzo wąskiego grona, a reszcie polecam genialnego "Zodiaka" z 2007.