Pomimo że filmy o Thorze nie były zazwyczaj jakieś wybitne to okazuje się że można ten poziom jeszcze obniżyć i to bardzo. Film właściwie posiada jeden plus czyli świetną mroczną postać Gorra, bardzo dobrze stworzoną przez Christiana Bale'a który jak zwykle pokazuje że potrafi świetnie zagrać nawet czarne charaktery. Reszta to jakieś popłuczyny po poprzednich filmach o Thorze. Reżyser chyba chciał zrobić coś w stylu Strażników Galaktyki, ale w Thorze nadmierny humor się nie sprawdza, szczególnie ten w stylu Waititiego który pasuje jedynie do jego niskobudżetowych produkcji. Początek filmu zapowiada dobry film w mrocznym stylu, ale to tylko chwilowe złudzenie, dalej jest coraz gorzej, jedynie sceny z Gorrem dają radę. Mam nadzieję że Taika Waititi przestanie być zatrudniany do tego typu dużych produkcji, bo wyraźnie jego styl tworzenia nie sprawdza się w nich.