Czy tylko dla mnie zakończenie jest żenujące? Pomysł z przygarnięciem przez Thora córki Gorra (WROGA!) i wychowanie jej na 6cio letnia wojowniczke godną Thunderstorm'u... No dramat. Koncowka, jak dla mnie, nie do przełknięcia. Strach pomyslec co wymyślą w kontynuacji...
Przecież to wszystko łatwo jest wytłumaczyć.
Po pierwsze Thor już wcześniej chciał mieć dziecko,więc przygarniecie jej i wychowanie by było po części spełnieniem jego marzenia
Po drugie musieli jakoś przekonać tego złego,żeby wybrał córkę,a nie zniszczenie bogów
Przypominam, że Loki był przygarniętym przez Odyna synem wrogów. Mrocznych Elfów, więc wszystko zostaje w konwencji.