Ta produkcja na mnie nie zrobiła wielkiego wrażenia, podkreślam jednak, że ta wypowiedź przedstawia MOJE ZDANIE. Osobiste. Moje, najmojsze. Twoje może byc inne. Także peace i let's go:
Jedyny plus tej produkcji to oczywiście efekty specjalne, naprawdę nic innego nie mogę tu wymienić (to, że Loki był przystojny się liczy? Nie? Tak myślałam.). Jestem babą, a klata Thora mnie nie przekonała, tak samo jak jego anielska blond grzywa i tubalny głos. Mniejsza. Film był tak niesamowicie przewidywalny, że aż żal mi się zrobiło Natalie Portman, że w nim zagrała. Już w pierwszych scenach, gdy widzimy małego Thora i Lokiego domyśliłam się mniej więcej co będzie dalej - słodki blondasek z niebieskimi oczami będzie dobry i wspaniały, natomiast jego drobny, blady, czarnowłosy braciszek to zła postać. Zbliżenia na Lokiego w kolejnych scenach, mające pokazać jego ekspresję zdrajcy urągają ludzkiej inteligencji - ja poczułam się nimi obrażona. Kolejną wspaniałą zaletą tego filmu jest minimalne przedstawienie niektórych postaci (np. koleżków Thora), których imion nawet nie pamiętam. Niektóre sceny wywoływały u mnie łzy współczucia. Dla producentów i ich wspaniałej wyobraźni. Naprawdę ciężko jest mi uwierzyć, że kogoś poruszyły sceny:
a) Thora siłującego się z młotem, którego wyciągnąć był nie mógł,
b) Thora leżącego z poharataną buźką i mamroczącego coś do Natalie Portman.
Dalej wymieniać mi się nie chce, jeśli będę musiała to trudno, może zajmę się tym wieczorem. Reasumując - moim zdaniem Thor to dno i 3 metry mułu. Taaak, moim zdaniem.
Po filmie na podstawie komiksu wielkiego kina spodziewac sie nie mozna, wiec nie wiem na co liczylas ze nagle w tym filmie padna niezapomniane dialogi? czy cos innego , film mial byc lekki i taki byl jedyne wady jak dla mnie to zbedny efekt 3D
A mi się podobał. Może nie jest jakiś nadzwyczajny, ale ogląda się całkiem przyjemnie.
Fabula rzeczywiscie przewidywalna, ale warto dla muzyki i efektow specjalnych obejrzec to na kinowym ekranie. Sa to bez watpienia dwa najwieksze plusy calego filmu. Mnie osobiscie negatywnie zaskoczylo zakonczenie... Imo - przepustka dla nastepnej czesci. Film sie jakgdyby urywa. Jednak jako ogol, nie bylo to zle, aczkolwiek wybitne rowniez nie. Jezeli ktos chce isc do kina popodziwiac efekty specjalne, okraszone swietnym soundtrackiem - ten film jest dla niego. Jesli stawia na dobra i zaskakujaca fabule - niekoniecznie.
a ja widziałem komiksy i filmy animowane, dla mnie wszystkie postaci były znane, plot tak samo i jakoś się nie rozczarowałm. zależy jak kto do filmu podchodzi. stąd głównie bierze się przyczyna rozczarowań, ktoś myślał że dostanie Zieloną Milę a tu Thor i wielkie rozczrowanie. Ehh ludzie...