Z wikińskiego bóstwa zrobili amerykańskiego twardziela w t-shircie... Z boga piorunów i
wielkiego wojownika, zakofffanego gentlemana, który idealnie odnajduje się we
współczesnym świecie... Thor, który zakochuje się w ziemskiej kobiecie - ucięli mu jaja!
Miażdżący diss (w stylu "chyba ty") - nie mogę się pozbierać... Wracaj na lekcje!!!
w szkole już byłem i wiem,że to film na podstawie komiksów i filmów animowanych doszukując się tu większęj głębi robicie z siebie blaznów włącz Ojca Chrzestnego i Mechaniczną Pomarańczę inne filmy to już dno
Gdzie w moim poście jest doszukiwanie się głębi w tym filmie?
Dzięki za wyjaśnienie, że to na podstawie komiksu. No i wielkiego logo Marvela, na początku filmu, też nie zauważyłem. Sam się sobie dziwię, ale obejrzałem parę tytułów więcej niż te, które wymieniłeś... BTW: Uważam, że "Mechaniczna Pomarańcza" jest mocno przeceniania...
Co do tematu głównego, czyli Thora - zbyt duża dawka kiczu ( w takich filmach jest nieodłączny, ale twórcy przesadzili).
P.S. A co sobie włączę? To moja decyzja i daruj sobie te swoje wyszukane sugestie...