Moją ulubioną sceną jest ta w hotelu. Chodzi mi o tą scenę, gdzie kierownik hotelu mówi Tinie , że jest zaszczycony, iż może gościć taką osobę:))
Ciekawa była scena jak Tina obrywa po twarzy. Bardzo poruszajaca.
Bądź co bądź Ike dzisiaj całkiem przyzwoicie sobie radzi. Za swoją płyte otrzymał Grammy w 2001.