Proste,bo wtedy nikt na to nie wpadł.......jak można oglądać coś bez zrozumienia?

Ja bym to wyjaśnił inaczej - atak nastąpił z zaskoczenia i nie było czasu na próby jego odparcia, mogli tylko zwiewać. Przecież i tak ledwo udało im się wyjść Tytanem w przestrzeń kosmiczną przed zniszczeniem planety. Poza tym nie wiadomo, czy po wchłonięciu energii statku nie doszłoby do czegoś w rodzaju przeładowania akumulatorów, w końcu przed ucieczką najprawdopodobniej były porządnie załadowane.

Bo wtedy Tytan miał pełną moc. Nie potrzebował zasilania. A w finale filmu Tytan nie ma zasilania i główny bohater wykorzystuje obcych jako źródło zasilenia statku.

On pozbawił ich energii - oto chodzi nie wiadomo dlaczego do tego doszło, nie wiadomo też dlaczego w Polsce ludzie po studiach zarabiają 1500 PLN brutto a premier nic z tym nie robi. Dlatego też skoczymy jak główny bohater wtedy się przekonasz.

Proszę tylko bez polityki, dla mnie wszyscy(politycy) to szuje bez wyjątków i nie zamierzam w to wnikać, który jest mniej.

I takich ludzi jak ty szanujemy bez wyjątku ;) wybacz ale nie mogłem się powstrzymać. Na koniec dodam że szkoda że u nas nie robi się tak świetnych bajek. Pozdrawia ;)

Jak dla mnie świetna animacja, chociaż się obawiałem, bo nie przepadam za SF i starwarsowymi klimatami, ale na szczęście wyszło coś dużo lepszego. Ciekawe postacie, wciągająca fabuła i genialna rockowa muzyka to największe atuty tego filmu. Chyba jednego z ostatnich w stylu 'rysowanej kreski'. Zastanawiam się, skoro technika idzie do przodu do dlaczego dzisiejsze bajki są coraz głupsze, postacie coraz bardziej uproszczone a slangowy humor niedługo będzie się opierał na tekstach 'twoja stara'.

Pozdrawiam, Cookie Monster

Problem polega głównie na tym, że przełom w kategorii kina sciece-fiction z fabułą nieco bardziej wyszukaną, charakterystycznymi bohaterami i z multum efektów specjalnych, a wszystko to przy wybiciu klasycznej animacji na plan pierwszy - okazał się nieopłacalny. Niestety "Titan" - ostatni film Dona Blutha i ostatni z FOX-a klasycznie animowany z domieszką CGI - byl finansową klapą, ostatecznie kończąc niestety karierę animatora. W mniej więcej podobnym czasie Disney stworzył "Planetę skarbów" naszpikowaną efektami, klasycznie rysowaną, podrasowaną komputerem kreską, fabułą pełną wybuchów pościgów i akcji i się przeliczył - klapa finansowa. Ja oglądając te dzisiejsze - (za 10 lat będzie można już mówić o nich oficjalnie) - "klasyki", odnoszę wrażenie że zjadają na śniadanie te stada dzisiejszych "film sprzątaczki ze studia, w którym powstał "Shrek" i "Kung Fu Panda" plus "wyłącznie w 3D" odnoszę wrażenie - że są tam jakieś cuda, ale do cholery, postacie są tak niemiłosiernie uproszczone, byleby pokazać więcej 3D, że niestety nic poza 3D nie pamiętam. I tu się jak najbardziej zgadzam. Niestety dzisiaj rocznie wychodzi kilka/kilkanaście tytułów - z czego tak naprawdę może dwa sa godne uwagi, reszta to animowane komputerem wysypisko śmieci. Niby wybór jak w kalejdoskopie, ale poziom taki sam, więc wszystko jedno co wybierzemy. ;(

Pozdrawiam!

Zgadzam się, to samo ostatnio seriale animowane

No właśnie... żeby było śmieszniej jedyne polskie studio filmów rysunkowych, to dzisiaj relikt przeszłości, działający jako firma, ale nieaktywny społecznie skansen w Bielsko-Białej. Z animatorami sprzed II wojny, a nakładami na produkcję niższymi, niż tzw. "oficjalna średnia krajowa".

Pozdrawiam!