W zasadzie o tym filmie napisano już tyle, że moja opinia, nawet jeśli by była światła, wiele nie wniesie, a że spełnić pragnę swój "obowiązek" krytyka to zagłosuję. 10/10 oczywiście, myslę , że nie ma sensu rozwodzić się nad nieścisłościami, których jednak w filmie sporo jesli popatrzeć na montaż, ale dla przeciętnego widza, nie oszukujmy się, praktycznie sa niezauważalne. Rola Kate Winslet praktycznie idealna, trochę jednak lepsza od gry Leonarda Di Caprio, choć i on, pomimo, że za nim nie przepadam, zagrał na dobrym poziomie. Wątek miłosny bardzo ciekawie zrealizowany, świetna realizacja od faktu samej katastrofy z górą lodową. To takie ogólne przemyślenia. Dziękuję za uwagę.