Jako jest to mój pierwszy komentarz na filmwebie...chiałbym przytoczyć słowa Alfreda Hitchcocka:
"...Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć..."
"Titanic" rewelacyjnie pasuje do tych słów....
1. trzęsienie ziemi --- magia ogromnego statku wypływającego z portu (chyba każdy z nas marzy o takiej podróży)
2. nieprzerwanie rosnące napięcie - od momentu uderzenia w lodowiec do samego końca po prostu nie da się oderwać wzroku od ekranu..
POZDRAWIAM i licze na odpowiedzi na mój pierwszy komentarz