7,3 790 tys. ocen
7,3 10 1 790205
7,5 71 krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

Mówcie sobie co chcecie...

użytkownik usunięty

ale to film mojego życia, a właściwie dzieciństwa. Miałam już nie pamiętam może z 7,8 lat i był taki bum na ten film, każdy obowiązkowo znał historie, cytował dialogi i w ogóle :D I nie docierają do mnie glosy, a i takie słyszę że to największy kit w historii kina, że opera mydlana etc. To jest największy film świata!!!! Za każdym razem jak leci w tv obiecuję sobie, że nie będę oglądać, a i tak oglądam xD Ech uwielbiam w Titanicu te pojedyncze sceny, jak konstruktor stoi na dole i wie, że poniósł klęskę i największą porażkę w życiu, że jest odpowiedzialny za tyle ludzkich istnień, albo jak starsze małżeństwo zasypia przytulone w łóżku wiedząc że zginie, albo jak mama usypia córeczkę i wie że umrą, już się nie próbują ratować boże to takie piękne.

Najbardziej spektakularny film w historii, i ta miłość Jacka i Rose ponad podziałami bożeee zaraz się wzruszę :D

serce kobiety to ocean tajemnic...

ocenił(a) film na 10

To racja, Titanic to film niezwykły pamiętam jak go oglądałem po raz pierwszy miałem jakieś 9 może 10 lat i zrobił na mnie niezwykłe wrażenie w sumie to wtedy babcia przynajmniej raz na tydzień mi go na video włączała i wciąż mi było mało. Pierwszy film który tak na prawdę oglądałem i który co by nie mówić kochałem i nadal kocham. Być może z sentymentu a być może dlatego że ten film jest tak genialny

Joker_27

,,I nie docierają do mnie glosy, a i takie słyszę że to największy kit w historii kina, że opera mydlana etc. To jest największy film świata!!!!"

Zgadzam się w 100%.
Widzisz, problem bierze się stąd, że niektórzy widzą w tym filmie tylko romans i nic więcej. A tak naprawdę ten film porusza wiele innych poważniejszych tematów, ale żeby to zobaczyć trzeba się trochę zastanowić. O mistrzowskiej grze aktorów i świetnie oddanym dramatyzmie sytuacji nie wspominając.
Jeżeli chodzi o sceny, które utknęły mi w pamięci to było ich mnóstwo, niektóre wzruszały do łez a inne maksymalnie bulwersowały, np. sytuacja kiedy matka Rose wsiada do szalupy i pyta się czy podział na klasy zostanie zachowany, bo nie może być zbyt ciasno... Pycha klas wyższych jest tu tak dokładnie pokazana, że jest aż ona po prostu przerażająca.

ocenił(a) film na 10
mychetka

mnie też ta scena z wsiadaniem do szlupy zawsze porusza, jak można być tak zaślepionym, bezdusznym, ograniczonym? I jeszcze ten tekst Cala, że przeżyje "lepsza połowa" pasażerów. Jaka lepsza połowa? status społeczny nie jest wyznacznikiem tego, czy ktoś jest dobry czy gorszy.

Myślę tak samo- wielu w Titanicu dostrzega tylko to, że jest tu wielka miłość, więc rzekomo tandeta. A tak naprawdę to świetny film, zrealizowany na mistrzowskim poziomie, ze świetną obsadą, muzyką, scenografią i scenariuszem. Porusza wiele tematów, które skłaniają do refleksji.

Mogę go oglądać wiele razy i nigdy mi się nie znudzi. I wcale się tego nie wstydzę :)

Ja mam obecnie 13 lat (co nie znaczy, że za chwilę włączę capslocka i zacznę robić jakieś szopki na niskim poziomie... mam dosyć dojrzałą mentalność), a Titanica pierwszy raz obejrzałam w tym roku, na Wielkanoc. Wcześniej oglądałam tylko wyrywki, nigdy nie siadłam i nie obejrzałam go od początku do końca. Pamiętam, że gdy obejrzałam go wtedy mianowałam go na jeden z najlepszych filmów mojego życia. Niedawno, oglądając go w całości po raz drugi, myślałam, że nie wywrze na mnie tak mocnego wrażenia jak za pierwszym razem.
Myliłam się - film zawsze wywołuje u mnie nie tyle `pojedynczą łzę na policzku` tylko kaskadę łez, stan podłamania itp :D Tyle, że za drugim razem płakałam już na początku - widziałam szczęśliwych ludzi, którzy umrą i o tym nie wiedzą...

Coś wspaniałego :) Zawsze będę do niego wracać.