Jak dla mnie jest to najpiękniejszy film o miłości, szkoda tylko, że zakończenie jest tak smutne. Mogłabym go oglądać w nieskończoność :)
Gdyby nie było tak smutnego zakończenia film nie zrobiłby, AŻ takiego wrażenia... Ale wiem, że to prawdziwa historia, więc z drugiej strony szkoda, że oni nie mieli szansy żyć dalej szczęśliwie. A "Titanic" jest wspaniały oczywiście, piękny film :*
Pozdrawiam =]
No właśnie,zawsze płaczę na końcu,ale bez tego zakończenia film nie robił takiego wrażenia i nie wzruszał,przez co mniej zostawałby w pamięci widzów.Bo zawsze dużo lepiej pamięta się złe zakończenia.A tak za każdym razem wzruszam się na filmie i mogę wiele razy do niego wracać.
no niby fakt :) ehh ja tez płacze zawsze jak oglądam zakończenie... kurcze ten film jest tak wzruszający...
Generalnie rzecz biorąc rzeczywiście jest to dobra produkcja. Ba, bardzo dobra nawet. Jednakże prywatne stacje komercyjne takie jak Polsat zdecydowanie negatywnie wpływają na filmy takie jak "Titanic". A wszystko przez to, że film ten puszczają rokrocznie (a niekiedy nawet częściej, przez co widz zatraca chęć ponownego sięgnięcia po ten tytuł. Przez częstą emisję w telewizji, film ten w całości obejrzałem bodaj 9 razy. I teraz gdy znów go puszczają, patrzę na niego już z w kategoriach: "Obejrzę, jak nie będzie nic innego." Niestety, telewizja komercyjna zabija kino. Takie jest moje zdanie.
Stacje komercyjne mają to do siebie,że film trwający około 3godzin na takim programie leci ponad 4.Powodem tego są liczne reklamy. Gdyby "Titanica" przejęła TVP1 lub TVP2 sądzę,że byłaby to szansa na oglądanie filmu,który zapowiada się o wiele ciekawiej.Do czego zmierzam? Mam na myśli: jest ważny moment filmu,statek zderza z górą lodową, polsat wciska reklamy telefonów czy kredytów. Jako widzowie też mamy coś do powiedzenia na ten temat. Ma ktoś propozycję co zrobić,aby jedynka albo 2 publiczna przejęła ten film?
Obawiam się, że nic z tym nie można zrobić. Z założenia TVP ma ukulturalniać społeczeństwo. W praktyce znaczy to mniej więcej tyle, że TVP woli (a nawet musi) pokazywać np. teatr telewizji czy programy publicystyczne niż wielkie produkcje filmowe. Poza tym telewizja publiczna, w związku z niską emisją reklam, nie dysponuje tak potężnym budżetem jak prywatne stacje komercyjne, także nierzadko nie stać ich na wykupowanie wielomilionowych produkcji.