Nie wiem czy to się przyjmie ale na niektórych forach tak jest chodzi mi żebyśmy tu się zabawili w taką zabawe że jedna osoba piszę jakąś postać z Titanica a osoba pod spodem pisze na ile procent tą postać polubiła i piszę następną itd wiec ja zaczynam
Rose
Pierwszy Oficer William McMaster Murdoch - 100% (a tak naprawdę to nieskończoność % ale niech będzie, że 100 skoro to górna granica w tej kwestii :) )
hmm... :|
Bruce Ismay
Faktycznie, kupa śmiechu. Zapytajcie rodzin ofiar, czy się z Wami nie pobawią...
zostaw ich niech sie bawią, faktycznie dla jednych nie jest to zabawne ale przecież to o filmie w większości mowa.. a każdy ma swoje lubiane lub nie postacie i to że są one wzorowane na ludziach którzy żyli tego faktu nie zmieni.. trzeba odróżnic kreacje aktorską od prawdziwego człowieka
O przepraszam, ale co tu jest niby zabawne?! Prędzej sobie strzele w łeb niż będę śmiać się z Titanica :\
Nie znam intencji autorki, ale jak dla mnie ta "zabawa" to nic innego jak ocena kreacji aktorskich (była nawet wymieniona fikcyjna Rose)tylko w nieco mniej ambitnej wersji niż mogłoby być z ograniczeniem do napisania "na ile procent"...
Bansuj_,oczywiście w 100% doceniam Twoją chęć zwrócenia uwagi na takie coś gdyż jakby nie było to dobrze o Tobie świadczy, ale czy nie jest tak jak piszę?
Poniekąd. Co nie zmienia faktu, że ci ludzie naprawdę tam zginęli. Część z nich przynajmniej. I jakkolwiek by nie było, zabawa kto z nich był "fajniejszy" jest po prostu niesmaczna.
Po pierwsze wydaje mi się że chodzi raczej o to jak dobrze dany aktor zagrał daną Osobę... po drugie nie można oceniać kto był "fajniejszy", ale można podyskutować na temat Postaci Historycznych (tym razem już nie w %)... na Titanicu było tylu Ludzi którzy wykazali się prawdziwym bohaterstwem, że naprawdę zasługują na pamięć... nie powinno się o Nich nigdy zapomnieć...
A jeśli ktoś jest na tyle podły żeby się z takich spraw wyśmiewać to z chęcią osobiście skopie mu tyłek :\
Ale ja wyśmiewać się nie mam zamiaru i trochę mi głupio, że zostałam tak zrozumiana... no cóż...
Kurcze, można było zamiast Nazwisk Prawdziwych Postaci wymieniać nazwiska aktorów... to by tak nie wyszło...
Nie męcz się dziewczyno. :) Jest luz przecież. Założenie tematu jest żałosne po prostu, nie ma tu Twojej winy, wiem co miałaś na myśli.
Nie no... po prostu faktycznie masz racje, że nie byłoby zabawne ocenianie "kto fajniejszy" ja jakoś to inaczej odebrałam(w zasadzie wciąż sądzę, że autorka to co ja miała na myśli...) trochę głupio wyszło, że się tak "bawimy" no, ale ok... w sumie ciesze się, że są jeszcze osoby które zwracają na to uwagę :)
Widzę, że masz wiarę w ludzi. Mi jej już zabrakło. I jestem niemalże pewien, że autorce chodziło po prostu o fajną forumową zabawę. Nawet nie pomyślała co czyni, bo "na innym forum się to przyjęło", więc pewnie będzie fajnie. Może i by się przyjęło, chociaż nie rozumiem założenia i sensu tej "zabawy", ale na pewno nie na forum pod tym filmem (choć właściwie nie o sam film tu chodzi, tylko o wydarzenie).
no wiesz co bansuj nie jestem jakimś potworem bez serca żeby śmiać się z Titanica i ty mnie obrażasz jak tak mówisz chyba poprostu mierzysz swoją miarą bo jeśli ciebie np takie rzeczy śmieszą to gratuluje. kto powiedział że jak jest tytuł zabawa to odrazu musi być zabawne mi chodziło o to jakie wrażenie zrobiła na was jakaś postać FILMOWA tobie np tak samo podobała gra Leonarda(Jacka) jak gra (Kate)? czy byś dał że naprzykład Kate grała lepiej niż Leonardo albo odwrotnie jak tam uważasz bo właśnie o to chodziło i raczej by to nieprzeszkadzało rodzinom ofiar bo przecież to nie obraża PRAWDZIWYCH POSTACI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobrze... nie ma się co kłócić. I dobrze, że Bansuj zwrócił na to uwagę - chwała mu za to, bo niestety mało jest dziś ludzi którzy przejmują się tego typu rzeczami, tymczasem to ważne - każda forma wyśmiewania się z jakiejkolwiek tragedii to po prostu czysta podłość noo... niekiedy głupota, brak wyczucia...
Sama przyznaje się bez bicia, że kiedy byłam w młodszych klasach podstawówki i niestety u nas w szkole modne były "śmieszne" (a tak naprawdę idiotyczne) teksty o World Trade Center to mnie to śmieszyło...
Potem bardziej zaczęłam się interesować Titanikiem i automatycznie jak sądzę udało mi się lepiej zrozumieć wszystkie inne tragedie i oczywiście wiem, że żadna nie jest śmieszna...
I teraz głupio wyszło,że się zabawiamy kosztem Ofiar tragedii Titanica i choć nie o to chodziło trochę mi się przykro zrobiło na samą myśl, że mogłabym robić coś w tym stylu bo co jak co, ale Titanic naprawdę jest bliski mojemu sercu... poza tym tak czy inaczej byłoby to delikatnie mówiąc nie na miejscu...OK... Koniec.The end. Die Ende.Finito.
Nie potrzeba nam tu przecież więcej nieporozumień a w szczególności kłótni :)