z niesamowitej historii statku titanic ludzie z hameryki nakręcili totalne dno. wszystko opiera się na jednym-gołe babsko
zostaje malowane przez jakiegoś pantoflarza. bardzo smutno mi stwierdzić że tylu ludziom zapadł ten film pozytywnie w
pamienci.nie był wart mych łes gdy żona i dzieci ryczeli jak dojone krówska. za piękne panie i Leosia :) moja ocena to
2/10, a nie 1/10.
gniotem i to w dodatku po mistrzowsku przereklamowanym jest Zielona Mila, którą oceniłeś na 10. Haha Faceci w czerni na 10, Forrest Gump na 10. Ty masz problem chłopie. O innych filmach na 10 nie wspomnę. Jedynym który na to zasługuje z twoich ocenionych to Skazani na Shawshank, nic więcej. A Titanic to dzieło, wybitne dzieło, mistrzowski film. Pod względem technicznym ŻADEN film mu nie dorównuje. To klasyka.
Przesadziłeś z tą oceną. Według mnie gniotem można nazwać filmy klasy C, nawet nie B. To jest zaś film z najwyższej półki. Owszem ma mankamenty, ale one nie przyczyniają się do tego, że jest beznadziejny, jak wskazuje twoja ocena!
dlaczego uwarzasz, rze wszystko opiera się na jednym? czyli na gołym babsku malowanym pżez pantoflarza? dlaczego ten film nie jest wart twoich łes? dlaczego jest ci smutno gdy słyszysz, rze ten film tylu ludziom zapadł pozytywnie w pamienci?
jedziesz z argumentami! :]
przepraszam, ale jaki jest sens odpowiadać tobie, skoro to ty trollujesz, robiąc tyle błedów ortograficznych wybacz ale to nie ma sensu. ;/
"to ty trollujesz, robiąc tyle błedów ortograficznych" - to zdanie doskonale pasuje do ciebie i twojego tematu, nie zauważyłeś? ;)
zadałam ci sensowne pytania dotyczące twojej opinii, a ty teraz wymyślasz jakieś wymówki?! tchórzysz?!
jak już wspomniałem na dole, od lat borykam się dysleksją. jednak jak widać pani swoimi błędami chciała mnie tylko sprowokować. :/
przepraszam najmocniej, to był tylko drobny żarcik, który jak widać dotknął pana do żywego
powracając do sedna, ciekawi mnie pana zdanie na temat omawianego filmu...
czemu ten "śmieszny" żarcik miałby mnie "dotknąć do żywego"? :) co do mojej opinii na temat tego filmu, jest ona na górze
zastanawia mnie czy twoje wypowiedzi maja byc smieszne, prowokujace, czy po prostu zenujace. Jak dla mnie to ta 3 opcja.
zawsze mozna 'lac' na to, jak inni nas odbieraja ;) ciekawe podejscie, pogratulowac
ciekawi mnie to, jaki cel mają twoje teksty skierowane do mnie? :) chcesz się ze mną sprzeczać na tematy nie związane z filmem i prowadzić jakieś przepychanki? chcesz mnie sprowokować do chamskich tekstów i tym samym dać pretekst do poniżenia mnie z użyciem parszywych słów? chcesz mi utworzyć psychoanalizę? (a propo, wielu filmwebowiczów traktuje to jak hobby) czy może jakieś inne powody?
Po prostu jestem uzytkownikiem filmwebu - kiedy przegladam forum zwyczajnie przeszkadzaja mi takie 'zarty'. Sa nieco (bardzo) prymitywne. Czy chce cie do czegokolwiek sprowokowac, aby potem zwyzywac? No zawsze mozna tak to interpretowac i odprawic z kwitkiem 'zajmij sie soba'. Ale pamietaj ze forum filmwebu jest strona ogolnodostepna, a nie kazdy chce ogladac tego typu 'ambitne dyskusje na temat filmu'. Normalna reakcja jest zadanie pytania: 'Po co takie zarty'.
Swoja droga, teraz pasuje zadac pytanie: Po co byl ten 'zart' w twojej pierwszej wypowiedzi? chcez sie sprzeczac z wspolrozmowca na tematy niezwiazane z filmem i prowadzic jakies przepychanki? chcesz go sprowokowac do chamskich tekstow i tym samym dac pretekst do ponizenia go z uzyciem parszywych slow? chcesz mu utworzyc psychoanalize? czy moze sa jakies inne powody?
Jeśli przeszkadzają ci celowe błędy ortograficzne i uważasz to za nikczemny czyn, to ja cię nie będę przekonywać do zmiany zdania. To już twój problem. Sama reaguję gdy ktoś zachowuje się w prostacki sposób, czyli wyzywa innych z użyciem podłych słów lub szydzi z czyjegoś gustu. Takie zachowanie to pikuś przy moich "błędach", prawda?
To jaki cel mialy te celowe bledy ortograficzne?
Na 2 akapit nie odpowiedzialas.
zgadzam się :) zauważcie że w tym temacie wypowiada się tylko jedna kobieta i to ona robi to całe zamieszanie i sprzeczki :DD
Zrobiłam zamieszanie, bo chciałam abyś napisał argumenty, które potwierdziłyby twoją tezę o filmie. :*
Pisząc prowokacyjny temat musisz się liczyć z różnymi odpowiedziami, bo przecież napisałeś temat, aby prowokować, prawda? :) Brak argumentów i brak chęci do dyskusji o filmie to potwierdziło. Zresztą nie tylko to, "gołe babsko", "dojone krówska" oraz celowe błędy (tak, uznałam je za celowe) skreśliły cię już na wstępie jako poważnego dyskutanta. :)
Aha i nie rób z siebie takie niewiniątko, bo w wykonaniu mężczyzny jest to takie maaało męskie. :*
te "całusy" które wysyłasz... ech...nie wiem, szukasz chłopaka, albo jesteś kolejną z tych pustych dziewczyn które bez takich emotikon się nie obejdą? brak argumentów? błagam... co mam ci argumentować? po drugie: moje błędy ortograficzne są skutkiem dysleksji. niestety, nie zawsze sprawdzam pisownię i później ludzie mnie poprawiają i mają pretensje że ojczystego języka nie znam :(
niewiniątka z siebie nie robię :DD hahah to mnie najbardziej rozśmieszyło :DDD w porównaniu do ciebie mam swoją drugą połówkę (mężczyźni raczej nie przepadają za takimi awanturniczymi dziewczynami, ale to już swoją drogą :)) dlatego twoja "rada" żebym nie robił z siebie niewiniątka jest bezpodstawna :)
widzę że nasza dyskusja zmierza w złym, nie na temat kierunku dla tego wolałbym ją już zakończyć :) chyba że masz coś do powiedzenia w temacie FILMU a nie mojej ortografii i innych pierdół :D
Wylałeś potok jadu, bo cię rozszyfrowałam?
Owszem, robisz z siebie niewiniątko, bo cały czas odwracasz kota ogonem. - "Ojej, jaki ja jestem dobry, a ty jesteś taka zła" - Patrz na to co piszesz. Hipokryzja to już wylewa ci się uszami.
"widzę że nasza dyskusja zmierza w złym, nie na temat kierunku dla tego wolałbym ją już zakończyć" - A nie o to ci chodziło pisząc prowokacyjny temat? Jak fajnie jest napisać jakieś prowo i być obrażanym, bo można wtedy bezkarnie jeździć po ludziach ile wlezie, co nie? A co się stanie, jeśli ktoś będzie chciał podyskutować o filmie i zacznie domagać się argumentów? Na to, jak widać, już nie byłeś przygotowany.
"chyba że masz coś do powiedzenia w temacie FILMU a nie mojej ortografii i innych pierdół" - Samego siebie tutaj przeszedłeś. Od pierwszego posta proszę cię o argumenty dotyczące tematu. Cały czas naprowadzam cię na argumenty i wyłącznie argumenty, a argumentów jak nie było, tak nie ma. Z jakiej racji ja mam pisać o filmie, skoro ty nie przejawiasz chęci do dyskusji o filmie i nie raczysz podać argumentów? Rozwinięcie twojej myśli może by coś dało, ponieważ do twojego tematu nawet nie ma co się odnosić (po prostu brak słów!). Nie obchodzi mnie twoja dysleksja (mogłeś wspomnieć o tym w swoim wspaniałym temacie), chcę argumenty potwierdzające twoją tezę o filmie.
"błagam... co mam ci argumentować?" - W takim razie jak nie masz chęci do dyskusji o danym filmie, to więcej nie zakładaj tematów. Ludzie mają już dość prowokacji oraz prostactwa na tym portalu. Jak jakiś film cię wkurzy do cna to wylej swój żal w zeszycie, a nie na forum publicznym. Nie wszyscy będą wiecznie tolerować takie genialne tematy.
:*
zapomniałaś dodać: "ależ ja mam chłopaka, co ty o mnie wiesz, nie znasz się na kobietach blah blah blah". :) zapomniało się, czy brakło kartek? :DDD (albo specjalnie pominęłaś ten aspekt z wiadomej przyczyny :))
argumenty argumenty... ZAMIENIAM SIĘ W SŁUCH: napisz mi łaskawie co mam argumentować, o czym opowiadać? chociaż... w sumie powinienem się jeszcze trochę z tobą posprzeczać, ponieważ jak nietrudno zauważyć, po prostu to uwielbiasz :)
i jeszcze jedno: następnym razem zastanów się kilka razy zanim klikniesz dwukropek i gwiazdkę... ://
dżizys :/
Nie robię tobie osobistych wycieczek, więc nie wiem czemu robisz to ty? :) No ale jesteś przecież prowokatorem, a to wiele tłumaczy.
"napisz mi łaskawie co mam argumentować, o czym opowiadać?" - Nie udawaj amnezji. Mój pierwszy post się kłania. Tylko już nie przejmuj się tymi celowymi błędami, bo to już wyjaśniłeś (lepiej późno niż wcale).
No ależ oczywiście, że uwielbiam się sprzeczać z trollami i prowokatorami! Tylko rzadko można natrafić na takiego, co ma dystans do siebie. :/
"Nie udawaj amnezji." sorry że zignorowałem twój pierwszy post ale jak miałem na poważnie wziąć coś takiego: "dlaczego uwarzasz, rze wszystko opiera się na jednym? czyli na gołym babsku malowanym pżez pantoflarza? dlaczego ten film nie jest wart twoich łes? dlaczego jest ci smutno gdy słyszysz, rze ten film tylu ludziom zapadł pozytywnie w pamienci?" ???no kurde mole ://
wszystko opiera się na jednym, czyli na gołym babsku malowanym przez pantoflarza ponieważ ciągle są te niepotrzebne "romantyczne" sceny :/ ten film nie był wart moich łes gdyż ta słynna scena w której Jack umiera nie miała wg mnie sensu :/ zmiesicibyli się razem :/ smutno mi że tylu ludziom film zapadł pozytywnie w pamienci bo mnie się tak nie spodobał, proste co?
No co? Pytania idealnie dopasowałam do treści tematu. :)
Masz mdłości na widok tych "romantycznych" scen, czy jak? Owszem, zmieścili by się na tych drzwiach, ale szybko by z tymi drzwiami utonęli. To, że Jack zginął daje filmowi jeszcze większej wartości. ;) Wyobrażasz sobie "Titanica" z happy endem? (o ironio!) Janek i Róża na ślubnym kobiercu, a potem żyją długo i szczęśliwie... no wiesz, jakoś mi to nie pasuje do ogólnego klimatu filmu. :) Smutno ci... hm... to w takim razie mi też powinno być smutno bo komuś bardzo spodobał się "American Pie" lub "Straszny Film" albo uwielbia słuchać disco polo. :( - Brak tolerancji do czyichś upodobań? Jak to jest z tym u ciebie? :)
tolerancję mam naprawdę dużo, gdyż mimo że jestem FilmowymJezusem, jestem też ateistą za co ludzie często się spinają :) ale tak, jeśli chodzi o czyjeś upodobania to jest różnie. mogę się okłamywać że nie razi mnie jak słyszę kogoś jak słucha disco polo ale niestety jest inaczej :D hm... american pie to trochę przegięcie pały. na szczęście nigdy nie skończyłem oglądać żadnej części :)
To, czy w coś wierzysz, czy nie wierzysz to już twoja sprawa. :) Ale o co ludzie się spinają? Że utworzyłeś sobie taki nick i avatar, a jesteś ateistą? Czy próbują cię nakłonić do wiary? ;)
Dla mnie wszystkie amerykańskie komedyjki z nadmiarem wyuzdanych i chorych scen są nie do przyjęcia. :)
spinają się że mimo mojej niewiary mam na avatarze Jesusa :D
ale tak, nakłanianie do wiary też mogę zaliczyć: "poczytaj sobie lepiej Biblię a nie się wymądrzasz"
szkoda słów :D na szczęście już się uodporniłem i nie wdaję się w dłuższe dyskusje :)
więc nie masz żadnych argumentów do swojej opinii i wolisz gadać o rzeczach nie związanych z tematem? :)
ach ci mężczyźni :DD czyli uważasz, że od samego początku nie wiem po co został załorzony twój temat? :)
Widzę, że twoim najlepszym argumentem jest uśmiechnięta buźka i błędy ortograficzne... Nie no, spoko.
to że nie mam zamiaru odpisać osobie która specjalnie robi tyle błędów, prosząc mnie o argumenty to moja sprawa. a co do ortografii od lat walczę z dysleksją, dlatego za błędy z góry przepraszam :(