Dręczą mnie dwie rzeczy jeśli chodzi o Titanika. I zastanawiam się czy mi się to poprostu wydaje, czy może są to niedociagnięcia scenariusza.
Po pierwsze:
zaraz przed zasiądnięciem do stołu (chodzi mi o ten posiłek z Jack'iem> dorosła Rose mówi coś takiego: uznali go za swojego; dziedzica kolejarskiej fortuny. A przecież pózniej matka Rose wspomina, że Jack podróżuje 3klasą; trochę to dziwne jak na bogacza i dziwne, że nikt nie zareagował na to.
Po drugie:
Sytuacja w której jack i Rose uciekają na górę z tonącego statku. W pewnym momencie trafiają na zakratowane przejście i jak wiadomo jeden ze stewardów stara się ich otworzyć, ale nie może znaleźć klucza; no i w końcu je upuszcza. Gdy Jack je znajduje Rose nagle wie, który klucz otwiera kratę; więc to trochę dziwne, że widząc zdenerwowanego stewarda nie powiedziała mu który klucz otwiera kratę....
Co o tym myslicie
Jakis czas temu widzialem caly program o wpadkach filmowych. Titanic bije rekordy.... Jest tam masa bledow ale moim ulubionym jest:
Gdy leonardo mowi do "kogos tam" ze jak byl maly to z "kims tam" lowil ryby na "jakimś" jeziorem. Co sie okazuje to jezioro jest sztuczne i zostalo zalane 9 lat po zatonieciu titanica..... szkoda ze jeszcze leo nie mial tam telefonu komorkowego to bylby wypas:)
Gdy kończy się kolacja, Jack wsuwa potajemnie do ręki Rose żółtą karteczkę z informacją. Gdy Rose otworzyła rękę, żeby ją przeczytać, karteczka była już biała :)
co do tej kolacji jacka wsrod bogaczy to nie tak jak mowisz....
oni tam mowia ze potraktowali go jak swojego ale nie chodzilo o rodzine rose tylko o ludzi bogatych na tej sali z ktorymi on sie wital calujac babe np w reke itd; ))
Ahaaa no bo ja myślałam, że jak to Rose mówi, to że chodzi o tych z kim Jack jadł kolację:))
no w każdym razie dzięki za wytłumaczenie:)
mój błąd...;)
A ja mam pytanie: Wcześniej w 1 części było widoczny dym z 4 kominów, ale przecież w prawdziwym Titanicu jeden z nich był atrapą, wiec tylko z 3 powinno lecieć?
A i jeszcze jedno, za chwilę w TV będzie ta scena gdzie Rose i Jack wymieniają się pocałunkami w wodzie, i wygląda to tak jakby wymieniali się powietrzem, ale to jest głupie i niemożliwe, bo człowiek wydala dwutlenek węgla, wiec nie dość że zabrakło im powietrza to jeszcze nawdychali się dwutlenku :( Jak to jest?
A film smutny.... jeny, jak to musiało być naprawdę :( ;(
A jak ktoś reanimuje człowieka metodą usta - usta to co, ma chęć go udusić? Człowiek wydycha tlen - ok. 17% dwutlenek węgla - ok. 4% azot - ok. 78%, innych gazów mniej więcej 1%. Podstawy ;D
Rose mowila ogolem o tych wszystkich snobach na ali, a nie scisle o tych uczestniczacych w kolacji. z z tym kluczem to bylo pokzane jak ten pracownik probuje otworzyc drzwi tym malym kluczem i Rose to widziala.
też nie wiem ile masz lat, ale może w mojej ten temat pominęli, albo przespałam :) Ważne że takich ciekawych rzeczy uczę się na filmwebie ;)
Dzięki za wyjaśnienie....
Nie wiem ile masz lat, ale rosnące stężenie CO2 we krwi powoduje szereg reakcji w organizmie i pobudzamy jego ośrodek oddechowy (który poprzez np. nagłą zmianę temp. mógł przerwać chwilowo proces oddychania) do pobrania tlenu. Pomyśl jak wchodzisz do zimnej wody to automatycznie wstrzymujemy oddech :) Jest to właśnie spowodowane swego rodzaju skołowaniem ośrodka oddechowego.
Aj tam, strajtam. Wszędzie błędy są, były i będą zawsze. Film się przeżywa. Nie służy on (raczej) do analizowania przy lupie i encyklopedii PWN;)
Najlepsza wpadka, to kiedy Kapitan stoi w kajucie i juz jest w niej woda na podłodze, następnie wychodzi, po jakims czasie znowu wchodzi i dopiero wlewa się do niej woda przez dolna szpare między drzwiami a podłogą:D
Nic nie mówcie! Obejrzałem przed chwilą któryś tam z rzędu ten film- a że z natury jestem bardzo wrażliwy- i popłakałem się. Kiedy pomyślę sobie ile istnień ludzkich opuściło ten padół. Mieli płynąć do Ziemi Obiecanej a płynęli po śmierć...
Mi się podoba zegarek elektroniczny jednego z pasażerów :D
A ulubiona "wpadka" - gdy tuż po zatonięciu Titanica mamy scenę, gdy wszyscy spanikowani znajdują się w odzie (kilkaset osób, charakterystyczna scena). Jeśli wsłuchamy się w mieszające się krzyki, słychać wyraźnie "PŁYŃCIE DO NAS!!!".
twoja ulubiona wpadka wcale wpadką nie jest..(jeżeli faktycznie tak jest) to nie pierwszy film o Titanicu gdzie występują Polacy którzy mówią po polsku... Nie jestem pewna ale polski lub coś podobnego da się jeszcze usłyszeć jak Jack i Fabriccio szukają swojej kabiny
Dlatego też słowo "wpadka" wzięłam w cudzysłów. Owszem, jest wiele filmów z takimi akcentami, ale skoro mowa o Titanicu, to można o tym tutaj napisać. Scenie z Jack`iem i Fabrizio nie przysłuchiwałam się, więc nie wiem.
Bo trzeba się wsłuchać w krzyki wielu osób :) Nie pamiętam dokładnie, jaka to minuta filmu, ale chodzi o całą scenę, gdy Rose wynurza się z wody zaraz po zatonięciu Titanica (no, można poczekać, aż przestanie wołać za Jack`iem).
faktycznie słychać "płyńcie do nas".. wiec albo faktycznie ktoś mówił po polsku albo tak się języki zgrały że tak to słychać.. choć też to może być czeski lub słowacki
w tej drugiej scenie słychać " ja śpię.. na/po prawej" potem jakiś Niemiec mówi " nein, nein".. choć to też mi się może wydawać
swoją drogą plus dla ciebie jeśli takie coś faktycznie było słychać, bo ja w tym krzyku śmierci rozpoznaje tylko angielski