Oglądałem wiele filmów A. Tarkowskiego. Ktoś kiedyś dzieła Wyrypajewa określił jako kontynuację tego co robił Tarkowski. To zachęciło mnie do obejrzenia tego filmu. Uważam, że tak jest w istocie. Tlen jest filmem, który rozprawia się z całym współczesnym światem, a takie ambitne cele może dać sobie tylko wybitny twórca. Wyrypajew dał sobie ten cel i.... wyjaśnił w zasadzie wszystko co jest najważniejsze. TLEN, a właściwie potrzeba oddychania nim jest motywem każdego, nawet szalonego działania. Film daje odpowiedź na odwieczne pytanie dlaczego? Właśnie dla TLENU.
Myślę, że Kislorod jest zaprzeczeniem Tarkowskiego. Film jest pseudointelektualnym bełkotem, główny bohater mówi, że sztuka i kultura nie ma sensu, a każdy kto nie rozumie tego to "poszliak" i przestępca. Nie ma żadnych odpowiedzi, która może dać film. Ten film jest przeciwieństwem np Stalkera, który utkany jest z symboli i alegorii, który tworzył niesamowicie spójną całość ideową. A tlen jest cudownie piękną, melodyczną pustką. (Oczywiscie 10/10)