Największym problemem jest to, że z horroru jakim była jedynka film zamienił się w przeciętnego blockbustera. Jest masa nic nie wnoszących scen akcji i masa niepotrzebnych efektów. Nie ma w tym filmie żadnej kreatywności, po prostu efekty i akcja ida na ilość. Scenariusz na poziomie rodzinnych filmów z The Rockiem, zrobiony tak, żeby miał trafić do jak najszerszej publiczności. Przez efekty specjalne najbardziej ucierpiała "straszność" filmu, bo każda, albolutnie każda scena która miała widza przestraszyć jest zrobiona w użyciem średniego CGI. Nie ma własciwie żadnych efektów praktycznych, nie ma budowania napięcia tym czego nie widać, nie ma atmosfery strachu. Są tylko koślawe potworki, które może przestrasza dziecko, ale u dorosłego wywołają raczej uśmiech. Ogólnie film lepiej sie sprawdza jako komedia niż horror.