ale ma w sobie coś takiego, co sprawia, że uwielbiam ten film....
nie arcydzieło? przecież gra Gajosa to dowód geniuszu, facet nie gra tylko staje się postacią w której go obsadzono,
Olbrychski z Romantowską to też Himalaje aktorstwa,
moim zdaniem jeden z lepszych filmów
Rola Gajosa w tym filmie z miejsca przypomniała mi film pt. "Żółty szalik" - rewelacja
Bo to już ( wówczas ) dojrzały facet był, a poza tym widać, że warsztat aktorski, to jest to "coś", zwłaszcza z tej starej szkoły, podobnie było choćby w Przesłuchaniu, Psach, czy wspomnianym szaliku!