Początek trochę nudnawy, ale jak już się rozkręcił, to było ciekawie. Tylko szkoda, że większość najciekawszych momentów pojawiła się w trailerach, przez to film nie był zbyt zaskakujący. Podobali mi się wyraziści bohaterowie, szczególnie Gary - rzadko spotyka się głównych bohaterów, których tak trudno polubić. Mocne zakończenie ma u mnie duży plus, w "Wysypie żywych trupów" zakończenie zepsuło mi cały film, a tu było odwrotnie. Tylko nie wiem gdzie w tym filmie pojawiły się lody Cornetto, wypatrywałam, ale jakoś nie zauważyłam.
Kawałek papierka po Cornetto zatrzymujący się na siatce przed twarzą Andy'ego na samym końcu :)
Dzięki, zauważyłam papierek, ale nie zwróciłam uwagi na to od czego był, chyba nie przyglądałam się aż tak uważnie jak myślałam :)