Klasyczna komedia pomyłek, nieźle zrobiona, i nie wstyd za aktorów (jak np. w Lejdis)... Frycz - tak!, on był opoką tej komedii. Przy piwie oglądaliśmy w niedzielne popołudnie i nie jest to czas stracony, chociaż muzyk powiedziałby, że lepsze wykonanie od aranżacji.