Spodziewałam się kolejnej głupiej polskiej pseudokomedii i muszę przyznac, że ten film mile mnie zaskoczył. Owszem fabuła była kompletnie nierealna, czasami nielogiczna, ale całkiem śmieszna. Dawno nie śmiałam się na polskim filmie. To nie tak jak myślisz kotku to klasyczna komedia pomyłek, trochę przypominająca Ciało. Fryczowi i Figurze wszystko naraz wali się na głowę, a Bogu ducha winny Borusiński musi kombinowac, jak z tej sytuacji wybrnąc. Fajnie zagrane. Łatwy, lekki i przyjemny film w sam raz na piątkowy wieczór ;)
W początkowych napisach przeczytałam: dobór piosenek - Robert Kozyra. Pan Kozyra niezbyt się napracował, bo ja oglądając film słyszałam tylko jedną, wciąż powtarzającą się piosenkę.
Ja natomiast spodziewałem się kolejnego filmu na podstawie Grocholi :/ a tu zaskoczenie taka fajna komedia :) Z tym że mi film kojarzył się z amerykańskim filmem "Oscar"
Ja też się spodziewałam kolejnej średnio zajmującej komedii romantycznej, poszłam nastawiona na "nie". Film okazał się całkiem dobrym absurdem:). Jak dla mnie - J. Borusiński genialny:).