Tylko niefortunny tytuł jest mylący! Film, moim zdaniem, nie przypomina niczym głupawych, kiczowatych amerykańskich czy rodzimych romantycznych komedii. Szłam z przekonaniem, że czeka mnie coś na kształt "Tylko mnie kochaj", ale film okazał się zupełnie inny. Przypomina szekspirowskie komedie omyłek i stare, śmieszne filmy takie jak "Pół żartem, pół serio". Polecam!