Oglądałem ten film z 5 razy żeby do końca wykminić zakończenie, no i nic... :(
Owy film może zakończyć się na kilka różnych sposobów:
1. Jane wraca do Jake'a
2. Jane zostaje z Adamem (Jake dalej próbuje zdobyć zaufanie ex-małżonki)
3. Jane zostaje sama (Jake wraca do Agnes)
4. Jane wychodzi za Adama (Jake wraca do Agnes)
To tylko niektóre.
Niejasna jest opinia dzieci względem romansu rodziców. Raz mówią: jak to wspaniale jest być razem(po rozdaniu dyplomów), potem z kolei: że obecność ojca w domu jest dziwna ( chodzi mi o scenę gdy Jake przyjechał do rodziny i oznajmił że opuścił Agness).
Co do filmu:
1. Streep i Baldwin = Świetny Duet
2. Martin = nie ten gatunek filmowy
3. Niektóre wątki zbytnio zakręcone.
4. Niejasne zakończenie.
5. Piękne krajobrazy w filmie.
6. Fajne dialogi.
7. Trochę za mało śmiechu jak na komedię, ale ujdzie.
Podsumowując, film bardzo mi się spodobał ze względu na formę, aktorów i niektóre
sceny. Moim zdaniem wiele wątków można pociągnąć, rozwinąć, by stworzyć drugą
część.
Proszę o jakieś komentarze do mojej wypowiedzi.
Daję 7,5
co do zakończenia to faktycznie było dziwne ... wystarczyłoby skończyc film sceną na huśtawce, też nie wiemy co się stało dalej, ale przynajmniej nie wpieprzamy tu jeszcze wątku Adama, który trochę tu nie pasował....
nie wiem czy jest to tylko moje zdanie czy ktoś mnie jeszcze popiera, ale co to właściwie ma do rzeczy
jestem jakaś niezrównoważona
Zgadzam się w 100%. Po huśtawce spodziewałam się napisów, a tu jeszcze Adam.. Niby fajnie, ale..
Film ogólnie uważam za całkowicie życiowy i nieprzesłodzony.
Ale przeciez w filmie jest wszystko wyjasnione Jake mowi Jane ze wraca do Agnes no a Jane zostaje z Adamem.
w którym momencie zostaje wyjaśnione co do Jake'a i Agnes???
W momencie rozmowy na huśtawce ??? na samym końcu?
To jest zwyczajne zakończenie otwarte, można sobie dopowiedzieć. Ale ja osobiście takich nienawidzę, muszę mieć jasno wyjaśnione.
Różne reakcje dzieci to normalne. Świadczy to o wiarygodnym podłożu psychologicznym filmu. To naturalne, że dzieci chciałyby pełnej, normalnej rodziny. Z drugiej strony też naturalne jest, że odczuwają obcość w stosunku do ojca, którego ileś lat z nimi nie było. Naturalna ambiwalencja.
Mi się jednak wydaje że Jane została sama. Chociaż może w przyszłości była z Adamem.
Najwiarygodniejsza wersja. Reszta zupełnie nie poparta sygnałami w filmie. I nie przywiązujcie się tak kurczowo do kategorii. Że napisali komedia...
@koyak09: całkowicie na świeżo po seansie - oglądałam tylko raz ;) - punkt 1 odrzucam całkowicie, a reszta nie gra roli. Czy Jane zostanie z Adamem albo czy za niego wyjdzie, czy Jake wróci do Agnes.. to nie ma znaczenia. Ważne, że Jane po wielu latach po rozwodzie wreszcie poczuła się kochana, zauważona.. poczuła się znowu kobietą. I fakt, czy zostanie z Adamem, na co wskazuje ostatnia scena, czy nie, też uważam za nieistotny - choć byłoby fajnie ;)
Pozostałe kwestie:
co do reakcji dzieci zgadzam się z Goha2013;
cała trójka głównych bohaterów mi odpowiadałą, również Steve Martin, który pasował na tego "kochanego, misiowatego";
z wielu innych komedii w ogóle się nie śmiałam, a na tym filmie kilkakrotnie, więc to duży plus.
Piękna odpowiedź! :D Choć osobiście przyznam, że bardzo podobało mi się to zakończenie z Adamem- nie przepadam za otwartymi, choć dopuszczam ich istnienie... ;)
Bardzo chętnie obejrzałabym jeszcze jakieś romansidełko z Meryl i Martinem! :D
Alec, no cóż, dobry aktor, świetnie pasuje do tej roli, jednak mnie odrzuca od tego typu mężczyzn- mam prawo mieć swoje zdanie i nie chcę nawet słuchać jaki to on nie jest cudownie męski, bo dla mnie to nie ten rodzaj męskości i już! ;P
Film przecudowny. Oglądałam go już chyba kilkadziesiąt razy. ;D hihi