Totem

2017
4,4 2,5 tys. ocen
4,4 10 1 2507
Totem
powrót do forum filmu Totem

Ciężko ocenić ten film, bo z jednej strony w sumie zaskakująca końcówka i dobry pomysł na film, a z drugiej mało straszny horror, który całościowo nie był jakoś szczególnie interesujący. Ot mamy tu dosyć banalną historię, gdzie duch nawiedza pewną rodzinę i w drugiej połowie filmu coś tam starają się temu zaradzić. Nie rozumiałam tylko paru wątków- jak np. dlaczego duch zabił Bogu ducha winnego kota, a dziewczyna nawet nie mrugnęła okiem, że jej kot zginął? O co chodziło z pierwszą sceną? Albo co to był za duch w worku foliowym, który widziała Kellie? Nie do końca wszystko było wyjaśnione i bądź co bądź, choć końcówka była zaskakująca to dosyć irracjonalna.

UWAGA SPOJLER!
Jakim cudem u licha 12-letnia dziewczynka mogła zabić swoją matkę, ściągnąć jej pierścionek z ręki i jeszcze go tak szczwanie ukryć? I z kim rozmawiała Abby? Z duchem Kellie czy jak?
KONIEC SPOJLERU

Generalnie film był całkiem w porządku, jednak zabrakło mi tutaj o wiele więcej scen grozy, które byłyby naprawdę solidne. Trochę lepszej gry aktorskiej- twarz Kellie po którejś minucie była naprawdę irytująca, bardziej wartko pociągniętej akcji, bo de facto siedzieliśmy tylko w domu i oglądaliśmy życie rodzinki. Suma summarum nie odradzam, ale też szczególnie nie polecam.

PorwaneTrampki

Wiem, ze to było 4 lata temu, ale odpowiem na parę rzeczy.
Po 1. Kellie(najstarsza córka, nie matka, ona nazywała się jakoś inaczej, ale nie pamiętam, coś leslie?) nie musiała być jedynie świadkiem nawiedzenia, niektóre sceny mogły być skrótem i jakby przykrywką. Np. kota zabiła raczej Kellie, to zostało tak przedstawione, bo to była jakby wersja oficjalna dla rodziny, a przynajmniej dla ojca.
Po 2. duch, który nawiedział, był tak naprawdę dobrym duchem należącym do matki obu dziewczyn. Próbował odstraszyć, zagrozić Kellie, ale dość nieskutecznie. Starał się też zdemaskować Kellie i pomagać rodzinie, ale tylko częściowo skutecznie. Wydaje mi się, że duch albo pomógł macochy i wybudził ją na czas gdy była w wannie albo co bardziej prawdopodobne wskrzesił ją(rana głowy, długi czas w wodzie to nie byle coś).
Po 3. aczkolwiek i tak film jest lekko irracjonalny. Równie dobrze duch mógł faktycznie zabić kota. W końcu po co straszył macochę? To raczej nie mogła być jakakolwiek forma pomocy, no co najwyżej jako znak, że jest obecny duch. Ostatecznie jednak duch pomógł jej dojść do prawdy poprzez zniszczenie jednej z nagród, w której ukryta została obrączka. Po prostu ogólnie film irracjonalny, bo Kellie była kompletnie niezrozumiała, jakaś taka krwiożercza. Najpierw urodziła się, a potem nagle po 12 latach zabija własną matkę? Z jakiego powodu? Chciała po prostu być tylko ona z jej młodszą siostrą i ojcem? Albo sama chronić rodzinę? No więc, nie dość, że zabiła własną matkę to jeszcze swojego własnego dziadka, a potem chłopaka, gdy ten dopiero co jej pomógł(dowiedziała się jak przegonić ducha, choć to nie było skuteczne), a potem macochę. Każda z zabitych osób(oprócz macochy, choć częściowo, bo prawdopodobnie została wskrzeszona) była naprawdę miła dla niej. W dodatku zaatakowała ojca, choć ten był naprawdę dobry. Jest taka możliwość: Była po prostu wariatką, niezrównoważona psychicznie, żądna krwi i władzy. Ale to i tak słabe, już w wieku 12 lat była krwiożercza.
Po 4. owszem mogła być w stanie zabić matkę. 12-latkowie nie są już bardzo mali, to raz, a druga sprawa to mogła np. zadżgać nożem, zepchnąć z klifu, dachu, W sumie chyba tylko powiedzieli, że znaleziono jej ciało, nie pamiętam. Sądzę więc, że zginęła w jakiś sposób, w jaki nam się tylko chce.