8/10, dobry gatunkowy misz masz czarnej komedii z lekkim horrorem. Rozrywkowy, ale nie totalnie durny, ciekawie podchodzi do swojej tematyki :)
Minus filmu jest taki że aby w pełni się na nim dobrze bawić rzeczywiście trzeba iść w ciemno
Zgadzam sie w 100%. Obejrzałem jeden i drugi film w ciemno i bardzo dobrze się bawiłem. Od momentu kiedy mam karnet kinowy nie patrzę na zwiastuny po prostu idę się przekonać do kina samemu. W dzisiejszych czasach zwiastunie to shit zdradzający większość fabuły
Film ma około 1:37 więc już to uwzględnia z zapasem. Teraz znowu odpisuję więc na to jest ten zapas. No ale nie ładnie tak polecać coś takiego.
A nie czuję się winny :) kino gatunkowe, szczególnie na styku horroru i scifi potrafi mocno skrajne oceny zbierać, komuś mocno podpasuje taki Companion (patrz ja czy spora część krytyków), komuś nie bardzo (jak Tobie czy np. krytyk Pietrzyk), taki urok. Ja się dobrze bawiłem, kupując konwencję i styl tego filmu ;)
Ale tak na szybko zerknąłem w profil i widzę, że sporo około-horrorowych filmów oceniamy podobnie, coś nam tu z Companion nie pykło :)
Faktycznie, oceniamy prawie tak samo z małymi wyjątkami :D
No właśnie, nie poniósł mnie ten film sam w sobie. Horrory i sci fi uwielbiam. Po prostu nie wiem, to co chciał przekazać było jakby wymyślone na szybko, płytkie? Tak to odczuwam. Sama konwencja dobra, jak najbardziej. Za to też dałem 4, a nie mniej. Pozdrawiam :)