.. bo skoro nazwano Zemsta Cieciów, to czemu nie Głupeczków.. taka dygresja.
Uwaga, dalej będą spoilery.
Nie sądzę, żeby ten film był wybitną produkcją. Scenariusz mocno zbliżony do filmu Wrogowie Szefowie. Plusy Tower Heist to role Stillera ( który już tyle razy zniesmaczał w przygłupawych komediach, że tym razem przyjemnie mi sięoglądało) oraz Murphy'ego ( jego już dawno nie widziałam w jakiejkolwiek roli). I na ty mplusy się skończyły. Co dalej, komedią nie nazwałabym tego dzieła. Nie dopatrzyłam się ani jednej sceny, która byłaby śmieszna. Kryminał owszem jest, kino akcji, no też. Ale komedia? Gdzie?
Poza tym były niedopracowane sceny. Najbardziej absurdalną było spuszczanie samochodu na linie wyciągu, po której zjeżdżali Slide i Josh, jakby to była rura strażacka. Nie rozumiem tej sceny. Twierdzę, że była niepotrzebna i trochę z tym reżyser przesadził. Sam koniec filmu, kiedy pracownicy dostają części samochodu. Dlaczego jakaś pani, której wcześniej nie widziałam, dostała całą złotą felgę, a Lester kierownicę.. według jakich kryteriów dzielili ten łup?
Koniec końców daję 4.
Polecam zdecydowanie Szefowie Wrogowie.