opłaca :)


klasykaza krótki <br/>

zdecydowanie. humor ten sam a jakość lepsza. czekam na część drugą! scena gdy Buzz jest 'upity' herbatką bezcenna ;p

oj, co do sceny "pijanego Buzza" to zgadzam się :)
mimo że ta bajka to moja ulubiona i jest całym moim dzieciństwem to trochę
żałuję 18zł...

18 zł? U nas 3D jest za 22zł :/ eh

u nas (Lublin) studencki 24 zł

Zdecydowanie dużo bardziej mi się podoba w 3D.

Poszedłem na Avatara i to był mój pierwszy raz jesli chodzi o kino 3d :) i zaraz po tym wylądowałem na toy story z myślą ,że będzie równie dobrze jak na Avatarze! Lecz jednak nie było tak :( Efekty nie były tak miłe dla oczu jak myślałem... Jednak polecam,bo mimo wszystko było inaczej :)

Warto wybrać się na wersję 3D. Cyfrowa jakość obrazu, wrażenie przestrzeni
- fajnie się ogląda. Sam efekt 3D jest przeciętny, czyli taki jak we
wszystkich bajkach - nienaturalny, dostosowany do scen.

Jak na razie prawidłowe wrażenie 3D widziałem tylko w Avatarze oraz w
niektórych filmach przyrodniczych kręconych specjalną kamerą IMAX'a.

wątpię, chyba, że jesteś super fanem ToyStory i możesz to oglądać setny raz :)

Chyba jednak niewielu postanowiło pójść na ten wspaniały film w wersji 3D.
Ostatnio byłem z bratem i na sali oprócz nas dwóch... nikogo nie było. :(

Chudy i Buzz - moi bohaterowie z dzieciństwa. Zawsze marzyłem, żeby
zobaczyć ich w kinie, ale nie spodziewałem się, że zobaczę ich w wersji 3D.
:)

Szczerze to nieopłaca sie iść na to bo w 3D jest tylko zwiastun Toy Story3 i tyle jest 3D.Jaka pare razy zdejmowałem okulary 3D to czasami byla normalna grafika a czasami własnie taka rozmazana jak powinno byc w 3D ale wiecej razy była normalna grafika.

Połowa "Avatara" przy ściągniętych okularach również ma normalną "grafikę".
Mozna sie podniecac "Avatarem", ktory ze swym przecietnym scenariuszem
nagle stal sie filmem kultowym, ale wkrotce pojawia sie filmy, ktory
technike 3D wykorzystaja w znacznie wiekszym stopniu, mozliwe, ze w dodatku
majac lepsza fabule.
Ale to jest wlasnie geniusz Camerona - zrobic przecietny film we wlasciwym
momencie, tzn. kiedy nigdy wczesniej cos podobnego sie nie pojawilo.
Dlatego teraz "Avatar" jest tak wynoszony na piedestal.:)

Napisałbym to inaczej - Cameron z prostej historii potrafi wycisnąć ostatnie soki, zresztą średnio oryginalna fabuła i... eee, niegłęboki scenariusz nie musi oznaczać jeszcze końca świata. W świecie filmu znajduje się miejsce także dla tych mniej skomplikowanych dzieł, zwłaszcza jeśli z tak ubogiego materiału powstaje po prostu piękna baśń dla dużych i małych. Zupełnie jak z Star warsami czy innymi Indy Jonesami, wszak ich scenariusze to... cóż. ;)
Poza tym naprawdę ciężko o lepszą miarkę wielkości filmu jeśli ludzie całymi rodzinami wybierają się nań po kilka razy i cały czas wychodzą z kin mając motylki w brzuchach. ;)

wg mnie sie oplaca jednak jesli zal ci wydac 28 zlota na bilet poczekaj na premiere dvd i obejrzysz w domku w anaglifach

To jest Digital 3D możliwe do obejrzenia tylko na Blue-ray, posiadając
specjalny telewizor i specjalne okulary.

To nie jest 3D, gdzie wystarcza tylko dwukolorowe kartonowe okulary

tak jak i większość filmów zapewne i ten wyjdzie w wersji anaglifowej...

ale to już nie będzie ten sam efekt

Racja bo metoda anaglifowa to obraz pseudoprzestrzenny tzn poniekąd trzeba chcieć widzieć przestrzennie pozatym obraz czesto jest podwojny no i meczą sie oczy

Podobało mi się, pamiętałem wiele kwestii z tego filmu. Uwielbiałem tą projekcję gdy byłem małym dzieckiem, naprawdę miło było sobie odświeżyć cały film.

fajnie było sobie przypomnieć dawne czasy, ale żałuje tych 24 zł..