Film oceniany po latach od daty premiery, nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Od taka bajka o życiu zabawek. Tworzona w technice 3D, dzisiaj to nic specjalnego. Dla mnie tylko 6 /10.
Ja wczoraj po raz pierwszy obejrzałem w całości pierwszą część. Fabuła, humor oraz liczne nawiązania do innych znanych produkcji, jak najbardziej na plus. Widać było od samego początku, że wszystko było zrównoważone i przemyślane i do samego końca twórcy mieli kontrolę nad wszystkim.
Co się tyczy natomiast minusów, to z całą pewnością największym minusem była niezbyt ładna grafika, która w dzisiejszych czasach, by już nie przeszła.
Niektóre z "żywych" postaci, aż chciałoby się "odzobaczyć". Molly i Sid oraz jego pies Scud, to chyba najbrzydsze postaci jakie kiedykolwiek powstały. Brrr...
Chyba tylko mama Andy'ego była w miarę "ładna".
Również do minusów można wrzucić długość animacji. Zdecydowanie za krótka ta baja, za krótka. :(
I takim mniejszym też minusem (albo bardziej czepianiem się) są głosy niektórych postaci zabawek w polskiej wersji językowej, które w kolejnych częściach się zmieniają i lepiej mi pasują, niż w "jedynce".
Ogólnie bajkę mi się w miarę dobrze oglądało i cieszę się, że obejrzałem ją dopiero teraz, a nie kilkanaście lat temu, bo nie wiem jakby ta bajka wpłynęła na moją psychikę. Akcje Sida w pokoju, oraz na podwórku, były chore. :')