Najnowszy obraz Stevena Soderberga urzekl mnie swa oryginalnoscia,mamy tu zupelnie swierze spojrzenie na afera narkotykowa.Nie jest to zwylky film sensacyjny(jak ktos by mogl sobie pomyslec). Nowatorskie zdjecia,ostry montaz,no i swietna robota aktorska czynia go jednym znajciekawszych obrazow ostatnich lat.Na szcegolne uwage zasluguja Benicio Del Toro i Michael Douglas.Del Toro kreuje postac meksykanskiego policjanta troche zagubionego w skorumpowanym spoleczenstwie,a Douglas niesamowicie sugestywnie pokazuje przemiane zewnetrzna swego bohatera.MIle zaskoczyla nas rowniez Catrhine-Zeta Jones tworzac jedna z lepszych kreacji w swojej ,jak narazie,krotkiej karierze.
Bardzo dobrze stalo sie ze Soderberhg trzyma caly czas pewien dystans do calej opowiesci,co czyni film bardzo wiarygodnym.Rezyser chlodno relacjonuje nasza slabosc wobec potegi karteli narkotykowych.