na końcu cofnęli się przez ten tunel do 1959 roku kiedy laboratorium działało ?
I że znależli wcześniej swoje szkielety i kamerę ?
Myślę, że gorzej nawet ;-) znaleźli swoją kamerę i ... siebie samych, w postaci tych przedziwnych zmutowanych stworków, które się dziwnie nie udały twórcom filmu....
Czyli ciągnąc dalej wnioski, walczyli z samymi sobą, z tą gorszą częścią jestestwa, które jest w każdym z nas, o czym świadczy zapewne fakt, że główna bohaterka, mówi w filmie, że pamięć o tym miejscu, zawsze w niej była. Czyli była poniekąd częścią jej pamięci, jej osobowości, jej samej. Czyli symbolicznie każdy walczy ze swoimi demonami, ze swoim gorszym "ja"....
Czyli to byłby całkiem dobry film, ale przez fatalne stworki i beznadziejnie technicznie zrobioną drugą część filmu, spada do kategorii tanich horrorów klasy B. Szkoda.
Te stworki nie były przypadkowe:
"""Choć nie są to oficjalne informacje, osoby uczestniczące w pogrzebach studentów relacjonowały, że ich skóra miała nienaturalnie żółty kolor, a włosy były całkowicie siwe, co wskazywałoby na chorobę popromienną."""
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/zagadka-smierci-na-przeleczy-diatlowa-wreszc ie-rozwiazana/cr3l6
Czyli ktoś to podciągnął do ich wyglądu po przejściu przez tunel.
Taaaak. Powiedzmy, że się starali ;-)
Dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane....