Włąsnie obejrzałam film w TV. Teorii spiskowych na temat tej tragedii było wiele, wiem trzeba było
się zdecydować na jakąś żeby zrealizować film... I generalnie uwielbiam filmy o podróżach w czasie,
które są dobrze skonstruowane, detale dopracowane które zazębiają się jak ogniwa łańcucha.
Gdzie z ciekawością śledzi się zdarzenia i łączy fakty w całość. Tutaj jednak, jest coś nie tak z tym
wątkiem przeniesienia się w czasie... pętla się jakoś nie zamyka, coś tu nie do końca "gra". No nie
wiem, może ja tego nie ogarniam, a może musiałabym to jeszcze raz obejrzeć. Chociaż nie jestem
pewna czy chciałabym to widzieć jeszcze raz. Całość faktycznie zrobiona w stylu Blair Witch Project i
tu akurat bardzo tu pasowało.