"Tragedia na przełęczy Diatłowa" to zupełnie nowy gatunek horroru- film straszny w tym sensie, że widzowie mają ochotę walić głową w ścianę. Niegy nie hejtuję, ale od daaaaawna nie widziałam nic tak słabego, i musiałam gdzieś się wyżalić... Sorry...
Szczerz to do ostatnich 20min film mi się podobał. Niestety zakończenie jest tak chybione, że bardziej chyba nie może być
Zgadzam się. Wydarzenia na Przełęczy Diatłowa są bardzo prawdopodobne w kontekście jakiś tajnych działań wojskowych na tamtym obszarze. Dodatkowy wątek w postaci "USS Eldridge" też jest dobrym pomysłem i ma potencjał. W efekcie mamy mocne podstawy aby złożyć z tego dobry film i tak w zasadzie jest do czasu gdy nasi bohaterowie wchodzą do podziemnego bunkra. Dalszą cześć filmu pozostawię bez komentarza, zmarnowany potencjał bardzo.