jest po prostu zabójczy. Nie wiem po co na siłę jest to wplątywane w fabułę, zamiast na plus, wychodzi to na minus. Sama historia przeokrutnie naciągana i niewiarygodna. Z każdą minutą nie dzieje się nic ciekawego, wręcz przeciwnie, przekombinowana i naiwna historia zamiast ciekawić, nuży i wręcz zniechęca do dalszego oglądania. Słabizna.
nie musieli mowic idealnie, wazne, ze matka uzywala jezyka bez zarzutu. Kolejne pokolenia czesto znaja tylko kilka slow, wiec to co jest zarzutem, tak naprawde jest jeszcze bardziej realistycznym zabiegiem ( przypadkowym, a byc moze nawet zamierzonym?).
Ale tak to juz jest, jak uzywa sie prostolinijnie schematow, ktorych w szkole nauczyli i za odstepswto od nich niska ocena :) Nie kazdy polak umie idealnie uzywac polskiego, szczegolnie taki urodzony za granica
mam to samo wrazenie - te polskie, niepotrzebne akcenty: nie dosc ze jakis obcokrajowiec na sile wypowiada polskie slowa, to jeszcze pozniej słysze "Polaczek" w filmie i to, ze rosyjski jest mylony z j. polskim. Tak jakby jakis typ ktory rezyserowal mial problem z naszym narodem :) Film bieda z kazdej mozliwej strony; fabuła, gra aktoska, muzyka. Dno.