No ok, film ma trochę luk, przynajmniej tak mi się wydaje :)
1. Skąd psycholożka wiedziała, że jest podsłuchiwany i zaczęła pokazywać mu karteczki? Przecież mógł być też nagrywany i mieć jakąś kamerkę gdzieś ukrytą. No ok, kabel mu wystawał przez chwilę, ale skąd ona dokładnie mogła wiedzieć, że jest tylko nagrywany i że nikt nie podgląda, np przez jakąś ukrytą kamerę?
2. Czemu po pierwszym spotkaniu po prostu nie zmienili psychologa?
3. Scena jak Nate się rzuca na fotelu będąc w transie, a Simon się z tego śmieje. Przestępcy nic sobie z tego nie robią. OK, miało być tak, żeby Simon poczuł się bezpieczny i w ogóle. ALe taki brak reakcji złodziei trochę dziwi.
4. Kiedy w jednym z transów Simon spotkał się z Elizabeth nikt z tych "bad guys" nawet nie wziął pod uwagę, że to może być prawda. Przynajmniej nie jest to pokazane w filmie. To dziwne, bo przestępcy zrobili rekonesans, jeśli chodzi o napad, ale jeśli chodzi o panią psycholog to już nie. W przeciwieństwie do pani psycholog, która szukała w Internecie informacji na temat Simona.
5. Generalnie Pani psycholog przez cały film widać, że coś kręci, kombinuje, "źle jej patrzy z oczu". Dziwne, że żaden ze złodzieji się nie połapał.
Może ktoś ma logiczne wytłumaczenia na te luki, ale wg mnie po prostu są to nieścisłości fabularne, o których ktoś tu już wcześniej pisał.
Ale mimo wszystko film coś w sobie ma, że przyjemnie się go ogląda. Może to Danny Boyle. A, i zakończenie było fajne. Za nie taka ocena, bo rzadko ostatnio widuje się takie twisty.
1 - wiedziała przecież od początku, o co chodzi, więc tu nie ma żadnej zagwozdki. Jest przecie autorką intrygi.
2- Nie jest to jak dla mnie jakiś problem. Wiedizeli, że jest dobra, znalazłą kluczyki po pierwszym spotkaniu. Mogliby zmieniać psychologów w neiksończoność po jednej nieudanej sesji.
3- reszta przestępców byłą przecie w transie, tylko że na nich słowo-klucz nie zadziałało.
4,5 - taki myk scneariuszowy był od początku, na nim zasadza się cąła film - mamy intleigentną psycholog żadną zemsty.
Jasne, film ma sowje problemy (jak dla mnie inne niż te wypisane przez Ciebie), ale w ostatecznym rozrachunku warto go poznać. Ciekawa wariacja na temat filmów o nieudanych skokach.
twoje pytanie kompletnie nie mają sensu bo kompletnie nie zrozumiałeś filmu, dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu.
1.2. - przecież to był jej pomysł, ona to wszystko zaaranżowała, chyba przespałeś końcówkę filmu jak przez 20 minut opowiada mu jak go wrobiła.
3.- a co mieli go pocałować w policzek i pogłaskać po główce? to byli bandyci - raczej nie przytulają (nawet 2 metrowych kolegów.)
4.-5 - ma piękne oczy i nic złęgo z nich nie patrzy!
[SPOILER]
No i tutaj wychodzi jak kto uważnie oglądał.... Chodzi mi o pytanie 1.
Wiedziała o podsłuchu, ponieważ zauważyła go pod jego koszulką (reżyser specjalnie dał taki kadr). Ona nie spodziewała się go zobaczyć na terapii, nie wiedziała też nic o tamtej szajce. Nie wiem jak interpretować, że jednocześnie ona podczas hipnozy zmusza go do kradzieży, a on proponuje Casselowi i kuplom, że ukradnie obraz w zamian za spłatę długów. Tak czy owak uważała bym, że był to zbieg okoliczności i ona w związku z tymi okolicznościami musiała trochę zmienić swój plan działania. Gdyby od początku była w zmowie z nimi - czemu nie ma ani jednej sceny mówiącej o tym?
przecież ona musiała udawać zdziwienie jak zobaczyła ten podsłuch żeby on się nie domyślił że to jej sprawka! na tym polegał cały teatrzyk który ona odgrywała! Przecież tak naprawdę oni się znali od wielu lat i nie mogła się zdradzić z żadnym szczegółem nawet ukrytym mikrofonem! przecież to takie oczywiste!