Staram się unikać takich niskich ocen,ale ten film jest jednym z najgorszych jakie widziałem w ciągu ostatniego roku."Noc żywych trupów to przy tym filmie arcydzieło i czysty realizm.W sumie to nie ma się co rozpisywać na tym dziełem.Krótko mówiąc jest to holyłodzkie kino rozrywkowe w najgorszym tego słowa znaczeniu.Nawet jak na ten gatunek,film ten jest mega bzdurny,do tego nie ma w nim za grosz emocji i napięcia.Film jest słabo zagrany,wszystkie postaci są żle napisane,płaskie i jednowymiarowe.Film wzbudza u widza głównie śmiech i politowanie,a nie chyba o to twórcom chodziło.Szkoda takich nazwisk na takie dzieło.Odradzam,szkoda czasu.
Dziwię się, że podczas kręcenia tego filmu, nie zatrudnili takiej osoby jak ty, film zapewne zyskałby realizm, bo szczerze chyba tylko ty znasz prawdę o nanorobotach i naszej przyszłości. Mam nadzieję, że podzielisz się tą wiedzą, a kto wie, może też nakręcisz fenomenalny film, w którym przedstawisz swoją prawdziwa wizje, jak to naprawdę będzie wyglądać.
Życzę Ci jak największych sukcesów i stworzenie znacznie lepszego filmu od Transcendence.
Popieram. SciFi i tematy przyszłości nie są po to aby bawić się w realizm. Nikt nie wie jak to kiedyś będzie - możemy się jedynie domyślać - więc po co się rozdrabniać nad tym, czy coś może czy nie może istnieć. Jedno pewne - przyszłość nas zaskoczy.
NO, OBYDWOJE MACIE RACJĘ, BO ZA 50 CZY 100 LAT W ERZE SCI-FI BĘDĄ SAME TAKIE BEZMÓZGI JAK WYYY i uwierzcie, WY napewno niczym Nas już nie zaskoczycie:)) BEZ LOGIKI I SENSU. Zresztą to prawda "od myślenia to bańka boli" - wzorowy przykład :))
Nie myśl już więcej, bo nic mądrego nie wymyślisz, a szukanie logiki i sensu w tego typu filmach, nie świadczy o tobie dobrze.
Popatrz na swoją wypowiedź. Od razu widać jakim jesteś człowiekiem - dokładnie takim jakiego opisujesz.
Na pewno - pisze się osobno.
Bezmózgi pozdrawiają.
Z przyjemnością wchodzę od czasu do czasu na to forum żeby przeczytać tego typu manifesty nieskalanej intelektem głupoty w jej czystej postaci.
Oglądajcie dalej takie wybitne dzieła typu "Transcendencja" "Iron many" Spidermany" "Batmany" i inne tego typu badziewia,a z pewnością wasz intelekt na pewno wzrośnie,ja natomiast pozostanę dla was "głupkiem w czystej postaci".No cóż moje ego na tym nie ucierpi.
Wiesz, niektóre filmy, które wymieniłeś przynajmniej mają sens i logikę, i kolejność wydarzeń :)) a do tego super efekty. Wystarczy średnio kumaty widz aby poukładać sobie scenariusz i wczuć się w rolę bohaterów.
W końcu kino to rozrywka. Ale oglądając Transcendencje i wczuwając się w rolę głównego bohatera, przy jego możliwościach, to ten film nie trzyma się ani kupy ani d..y
Pozdrawiam.
Mam dokładnie takie same odczucia. Emocji tyle, co na grzybobraniu. Wydaje mi się, że z założenia film miał być o uczuciach, a był z nich kompletnie wyprany. Aktorzy nie mieli pola do popisu. Było mi wszystko jedno jak się skończy, kto przeżyje, a kto nie. Nie byłam w stanie sympatyzować z żadną postacią, z nikim się utożsamić. Wyszedł z tego film sensacyjny, do tego kiepski. Dotrwałam do końca, ale było ciężko. A szkoda, bo jak to często bywa, potencjał był, i to spory. Plus za to, że mimo wszystko skłania do pewnych refleksji.