Nie wiem do konca, co bylo z tym filmem nie tak. Historia niekompatybilna ze swiatem, w ktorym
byla osadzona. Malo przekonywujaca. Nie pasowalo mi tempo rozwoju wydarzen. Duzo
niejasnosci. Szkoda, bo nastawialam sie na wieksze wrazenia.
Dla mnie problemem był brak odpowiednio przedstawionej motywacji bohaterów.
Przykładowo:
-Max najpierw pomaga wgrać świadomość Willa do systemu komputerowego, a gdy ta sztuka się udaje chce wszystko wyłączyć, bo stwierdza, że to niebezpieczne choć nie potrafi sensownie uzasadnić dlaczego.
-Max przyłącza się do terrorystów ot tak, po tym jak dowiaduje się, że był jedną z inspiracji dla ich działań. A przecież oni wcześniej zabili z zimną krwią wielu jego kolegów po fachu.
-Evelyn jest bezwzględnie wierna Willowi przez lata, po czym nagle poddaje w wątpliwość jego intencje i ucieka.
-Will jest superinteligentny, a nie potrafi wyjaśnić żonie na czym polega jego plan. Robi to dopiero gdy jest za późno.
-Max, terroryści, a w końcu i rządowi agenci robią wszystko, żeby zniszczyć Willa, a nikt nie wpada na pomysł, żeby spytać jego samego o cele badań, które prowadzi.