Do sieci wyciekł niecałe 24 godziny temu, a premiera w polskich kinach była 9 maja, więc co jest nie tak z dystrybucją?

Dla przykładu Snowpiercer w amerykańskich kinach jest od kilku dni, u nas był puszczany w kwietniu i jego piracka wersja jest dostępna od kilku dobrych miesięcy.

Zapraszamy do kina. Dodatkowo w promocji za zakupiony bilet oglądanie 30 do 40 minut reklam.

może po prostu jest zła informacja nie film tylko reklamy a pomiędzy nimi jakiś film

Jest to zarobek dla kina (poza popcorn barem), a ty zawsze możesz przyjść te 30 minut później na seans - wpuszczą cię, a reklam nie obejrzysz.

Pisałem o tym do jednego kina. Mianowicie, dlaczego kupując bilet na film, którego seans zaczyna się o 20:00 to muszę 15 minut oglądać reklamy, i na dodatek nagłośnienie jest zbyt mocne (uszy bolą słuchaczy)... Wiesz co odpisali? Że nie mają na to wpływu na to bo "reklamy są integralną częścią filmu"...

Olać kino.

Nie wiem jak wy, ale ja mam 15 km do dobrego kina, trzeba stawić się 30 minut przed filmem aby wykupić bilety zarezerwowane online, napoje i żarcie drogie, bilety drogie, a gdy człowiek rozsiądzie się w fotelu to zaraz ktoś czymś koło ucha szeleści, mlaska, rozmawia etc. Człowiek wypije napój przed końcem reklam, w czasie seansu zaczyna cisnąć pęcherz, a przerwy w filmie nie ma....

Lepiej w domu, spokojniej, wygodniej, taniej, szybciej - tylko poczekać na premierę DVD aby oglądać jak człowiek a nie jakieś filmy z kina nagrywane.

Co mieli odpisać? Nie napiszą przecież, że "na tym zarabiają i jak ci nie pasuje to nie kupuj biletu". Z napojem zawsze można poczekać, natomiast zgodzę się, że ceny w popcorn barach są niesamowicie wysokie (ponad 20 zł za popcorn i cole!?) chociaż niektóre kina mają czasami fajne promocje (jak bilety za dyche przy kupnie zestawu w poniedziałki w multikinie albo coś w ten deseń), to już zależy od kina ale nagłośnienie jest zazwyczaj niezłe, film jest puszczany w wysokiej rozdzielczości i obraz jest naprawdę ostry, do tego kina studyjne mają swoją atmosferę. Oczywiście można kino lubić bądź nie, często przeszkadzają gadatliwi ludzie, którzy potrafią komentować scena po scenie, albo ludzie z telefonami komórkowymi świecącymi co chwile, ale pomimo tego ja tam kino lubię.

Gdy kupuję bilet i jest napisane "Godzilla" godzina 20:00, to o tej godzinie powinien zacząć się seans FILMU, nie 15 minut reklam. Reklamy niech puszczają wcześniej. Pokazywanie reklam gdy już powinien być wyświetlany film jest to formą oszustwa, naciągania ludzi na pieniądze i tracenie cennego czasu.

Kto by oglądał reklamy, jeżeli byłyby one puszczane przed podaną godziną emisji? I godzina np. 20:00 jak podałeś, nie jest godziną gdy powinien być wyświetlany film, nie jest to forma oszustwa ani naciągania ludzi, jest to wyraźnie wymienione w regulaminie kinia:
20. Godziny rozpoczęcia seansów określone w repertuarze, cennikach (oraz innych reklamach i ofertach) określają czas rozpoczęcia emisji bloku reklam i zwiastunów filmowych, po zakończeniu którego rozpoczyna się emisja filmu.

Zawsze można sobie odliczyć te 20-30 minut i przyjść później jeżeli komuś nie pasują reklamy przed filmem.

Kupując bilet nigdy nie jestem informowany o jakimkolwiek regulaminie, nigdy tez nie widziałem żadnego regulaminu wystawionego w kinie - a sporo się kręcę czekając na seans.
Reklamy i tak by ludzie obejrzeli, bo większość widzów wchodzi na salę kilka-kilkanaście minut przed seansem.

Czy idąc do restauracji i prosząc o lampkę wina byłbyś/byłabyś zachwycony(/a) gdyby kelner jeszcze oddał mocz do butelki przed podaniem?

Płacę za FILM i godzina na bilecie MA BYĆ godziną rozpoczęcia wyświetlania filmu, a nie zakichanych reklam.

Właśnie przez takie KRETYNIZMY jak reklamy zamiast filmu, mam kina w głębokim poważaniu. Kupując bilet wiem ile kosztuje, wiem na co idę, ale nigdzie nie jestem informowany o idiotycznych reklamach. Ktoś powinien pozwać kiedyś jakieś kino za taki stan sytuacji - reklamy zamiast filmu.

Ps. czy jak zapuszczasz Wiadomości w TVP1 o 19:30, to rozpoczynają się o 19:30, czy o 19:40 po obejrzeniu reklam?

Ja coraz więcej spotykam ludzi "spóźniających" się na reklamy w kinie, niż przychodzących kilkanaście minut przed godziną rozpoczęcia.

Regulamin jest tak jak jest wszędzie, nikt nie cytuje go przy sprzedaży biletów, u mnie w kinie można go znaleźć w pobliżu kasy bądź popcorn baru oraz na stronie internetowej kina - to, że ktoś nie wie o nim nie znaczy, że go nie ma albo że nie musi go przestrzegać.
Natomiast porównanie do butelki wina i moczu nie ma moim zdaniem sensu oraz jest nie na miejscu i w żaden sposób nie jest to podobne do sytuacji w kinie. Na reklamy możesz nie przyjść jak nie chcesz. Firma płaci za reklamę dużo więcej niż Ty za bilet, więc raczej one prędko nie znikną. Bardziej by mi tutaj pasowało - "Jeżeli restauracja ma podpisaną umowę z Pepsi i nie podają Coca-Coli to też wyrażasz swoje oburzenie?" Ale i to porównanie średnio daje radę.

Co znaczy MA BYĆ? Ma być bo co? Bo tak chcesz? Nie są reklamy zamiast filmu, tylko reklamy przed filmem. Gdyby nie reklamy przed seansem to mogę Cię zapewnić, że cena biletów napewno podskoczyłaby mocno w górę. Czy jak oglądasz film na Polsacie to oglądasz go całego nieprzerwanie, czy masz przerwy na reklamy? No właśnie. Informowany o reklamach możesz zostać w kasie jeżeli o to grzecznie zapytasz, informowany jesteś także we wspomnianym wcześniej regulaminie.

Z tonu wypowiedzi i z prezentacji informacji zalatuje jakbyś pracował w tym biznesie. Ale to nie o tym jest dyskusja. Ja żadnego regulaminu nigdy nie uświadczyłem. Takie świńskie postępowania kin działa tylko na ich szkodę.
Ps. Telewizji tez nie oglądam... z powodu reklam.

pozdrawiam

Mogę Cię zapewnić, że jedyny kontakt jaki mam z kinem to kiedy idę obejrzeć film, co robię dosyć często. Nie pracuję natomiast w tej branży, nie jestem w żaden sposób z nią powiązany ani nie znam nikogo kto pracuje w kinie. Nie widzę nic świńskiego w reklamach. Gdyby nie było reklam nigdzie (bo skoro w kinie i telewizji nie, to pewnie na mieście też nie i radio też odpada) to firmy by tyle nie zarabiały, a wiele z nich wręcz by bankrutowało, więc nie wiem czemu obejrzenie kilku reklam jest takim bólem dla niektórych. Zwłaszcza, że jak już mówiłem są sposoby na uniknięcie reklam. Gdyby nie one, to ceny za usługi byłyby o wieeele wyższe, a telewizja niesamowicie droga ponieważ reklamy również utrzymują innych.

Nie musisz mi tłumaczyć zasad komercyjnego działania rynku rozrywkowego.
Reklama w kinie w czasie gdy powinien być już wyświetlany film jest świństwem. Zwłaszcza tak długie pasma reklamowe.
Oglądając TV mogę korzystać z opcji PVR (stopować audycję czy ogólnie oglądać wczesniej nagraną - z pominięciem reklam, co robię) w kinie nie mam takiej możliwości. przychodzę na określony czas, płacę za FILM, życzę sobie filmu, nie kilkunastominutowych reklam.

Gdyby nie reklamy, to za film zapłaciłbyś dużo więcej, wtedy ludzie też przestaliby chodzić bo cena za usługę byłaby za wysoka i byłaby świństwem. To, że o godz. 20:00 powinien być wyświetlany film a nie reklamy jest tylko twoim przekonaniem, które nie jest prawdziwe bo jest wyraźnie napisane, że tak nie jest. Oczywiście, że możesz sobie nagrać dany kanał i z premedytacją śmiejąc się dyrektorom wielkich firm w twarz przewinąć reklamy, jednak telewizja jest również darmowa dla niektórych odbiorców, a (spora) część ludzi wykorzystuje przerwę reklamową na np. zaparzenie herbaty, zrobienie czegoś do jedzenia, pójścia do toalety bądź odbycia rozmowy telefonicznej. Rozumiem, że czasopism też nie ruszasz, bo raz na kilka stron pojawia się strona z reklamą? Czy jednak nie, bo możesz zamknąć oczy i szybko przewrócić kartkę? Zmienisz zdanie, kiedy przyjdzie czas że sam będziesz potrzebował coś zareklamować. Ja nic nie reklamowałem, żebyś sobie nie pomyślał teraz że jestem jednym z tych okrutnych reklamodawców, którzy zabierają ludziom czas w kinie i pchają im się do codziennego życia. Zgodzę się natomiast, że można mieć przeciwwskazania co do długości trwania pojedynczego pasma reklamowego, ale pewnie zostało ono dopasowane tak, że większość widzów może się z tym pogodzić i jednocześnie zapewnia ono dostateczny zysk dla kina.

"jest wyraźnie napisane, że tak nie jest"... ty tak twierdzisz, ja powtórzę jeszcze raz: NIGDY nie uświadczyłem regulaminu w kinie.

Co do reklam w TV:
Jedna lub dwie pięciominutowe przerwy reklamowe w zasie filmu to nie przestępstwo, nawet rzecz pożądana (zwłaszcza dla tych co nie korzystają z PVR), ale to co wyrabiają teraz stacje to "zbrodnia" na umysłach widzów. Pół biedy te stacje które żyją stricte z reklam (bez opłat abonamentowych), ale jak człowiek płaci na platformach cyfrowych za płatne kanały i potem w paśmie 60 minutowym jest 15-20 minut reklam, to człowieka krew zalewa - dlatego od kilku miesięcy prawie w ogóle nie oglądam TV, a w najbliższych miesiącach jak umowa z dostawcą się skończy to całkowicie rezygnuję z ich usług.

Jeszcze jedna sprawa: dobry produkt sam się sprzeda i rozreklamuje. Kupuję P zamiast CC, nie dlatego, iż mają jakąś reklamę, lecz dlatego, ze bardziej mi smakuje P.
Po obejrzeniu reklamy maści na ból kolan też nie kupię takowej, tylko zasięgnę opinii farmaceuty. Reklamodawcy i stacje telewizyjne (radiowe tez) zapominają o tym, że szkodzi im NADMIAR i GŁUPOTA reklam. Cokolwiek myślący człowiek gdy słyszy reklamę w radiu od razu zmienia stację - zwłaszcza w radiu są najidiotyczniejsze reklamy!
Zamiast zmniejszyć ilość reklam i policzyć większe koszta za emisję, to leją tę sieczkę w umysły widzów, niczym chińska tortura wodna!

Ps. Gazet też nie czytuję! Zwłaszcza takich jak wspomniałeś, na których co druga strona to reklama, wystarczy przejrzeć RAZ jakąś gazetę dla bab, 100 stron, z czego 40 stron reklam formatu A4. Zbrodnia na naturze, tyle papieru zmarnowane na taki SYF. Nie wiem jak osoby kupujące te szmatławce mogą mieć czyste sumienie, nie dosyć, że wlewają sobie przez oczy szambo do łbów, to jeszcze drzewa są wycinane na zmarnowany papier.

A, że bez reklam byłoby drożej? Trudno, CZAS ZMARNOWANY (na oglądanie reklam) TO TEŻ PIENIĄDZ! Zamiast tracić czas na idiotyczne reklamy, człowiek mógłby robić coś pożyteczniejszego.

Na szacunek i wierność u konsumenta trzeba sobie zasłużyć, wypracować go uczciwą i rzetelną pracą, dobrym produktem, a nie "nałowić" reklamami.
Ładnie to ujął George Carlin, stwierdzając, że obecnie głównym źródłem dochodu ameryki jest reklamowanie, wciskanie i sprzedawanie ładnie opakowanego g...a. Niestety takie trendy stały się normalką też w Polsce, a nawet osiągnęły wyższy poziom upodlenia.



Dobrze, że przynajmniej korzsytając z neta mogę korzystać z adblocka w firefoxie - mniej syfu rażącego w oczy. Zauważ, że to właśnie na polskich serwisach jest reprezentowana taka kloaka. Na zagranicznych serwisach panuje większa kultura reklamy.
Nawet w mediach społecznościowych jak FB jest jakaś kultura reklamy, małe reklamy z boku w kolumnie. A co polskie serwisy oferują? Wchodzę kiedyś na WP a tutaj reklama we flashu na cały ekran, na niej twarz człowieka który kicha, głośny dźwięk kichnięcia i obraz się trzesie (jakby ktoś w monitor uderzył ręką). Nie tędy droga.

Jeszcze uwaga co do FB:

Gdy na głównej stronie FB wyskoczy jakaś reklama np. marki samochodu, to zawsze pod taką reklamą można przeczytać gnojące komentarze, napisane przez internautów - wszystko dlatego, że nachalna reklama nie spodobała się internautom i dają tego wyraz.

Filmweb NIESTETY też prezentuje niski poziom kultury gdy chodzi o reklamy - jedna duża rekalama (która sporo waży!) na głównej. Wszystko działa ciężej i wolniej przez przerost formy nad treścią. A mogliby dać malutki pasek w na dole w rogu z reklamami.

na premierę blurej chciałeś chyba napisać, DVD już tylko emeryci kupują...?

Nie każdy film wygląda tragicznie na DVD. Wiele zależy od TV, odległości z jakiej sie ogląda film, etc.
Co by nie było filmy DVD są też tańsze od BR.

W globalnej wiosce ściągamy nie kupujemy.

Ps. piszesz, że mozna do kina przyjść 30 minut później... A skąd widz ma wiedzieć ile reklamy będą trwać? 5?10?15 minut? Ma koczować przed wejściem i w ostatniej chwili wchodzić i przeciskać się pomiędzy rzędami foteli? Bądźmy poważni. Kino dostaje kasę za usługę i powinno należycie się z niej wywiązywać! Niech na tym świecie będzie trochę więcej normalności, zamiast kombinatorstwa.

Czas reklamowy w multikinie np. wynosi 25-30 minut, więc to jest dosyć mała przerwa niepewności czy reklamy dalej są czy nie. Jeżeli nie chcesz kombinatorstwa to niestety musisz obejrzeć albo zamknąć oczy podczas reklam. Kino ma też umowy z reklamodawcami na dosyć znaczące kwoty, z których również musi się wywiązywać. Kiedyś reklamy były również wciskane w filmach Blu-Ray, co było zdecydowanym przegięciem. Na szczęście już tego nie ma, więc może to jest dla Ciebie odpowiednie rozwiązanie.

to na razie tylko WEBRIP, na HD trza jeszcze poczekać

A to nie jest czysty obraz?Nie bardzo sie orientuje w tych skrótach:-)

czysty obraz zajmował by 30 GB, dobry film HD w kontenerze mkv pod telewizor to 720p-6 GB 1080p-10GB najlepiej z dźwiękiem DTS

Najlepiej to z DTS-HD Master Audio. Ważne żeby był wysoki bitrate oraz kodek H.264 i wspomniany wyżej mkv, bo rozmiar może być mylący :P

To może trzeba wymienić najważniejsze grupy
Wiki CHD HDChina Amiable Sparks