PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670682}

Transcendencja

Transcendence
2014
6,4 118 tys. ocen
6,4 10 1 117723
5,0 25 krytyków
Transcendencja
powrót do forum filmu Transcendencja

Czytałem książkę "Nadchodzi Osobliwość" Ray'a Kurzweil'a i postanowiłem sprawdzić jaką to
wizję przyszłości wróżą twórcy filmu, którzy niewątpliwie mocno inspirowali się książką
Kurzweil'a. Pomijając to, że fabuła była przewidywalna to jednak nie losy bohaterów, nie wątek
miłosny były w tym filmie najważniejsze ale raczej zagrożenia, które niesie ze sobą
Technologiczna Osobliwość. Jest to kolejny film z serii postraszmy ludzi nad czym szalonym
pracują naukowcy co uważam, że jest złą praktyką bo już nie raz kontrowersje spowalniały
rozwój technologii, które mogły ratować życie. A zaprzestanie ich rozwoju przyczyniło się do
śmierci wielu ludzi.

Wracając do samej Osobliwości. Twórcy filmu przewidują, że nagle ni z tego, ni z owego mają
średnio zaawansowaną cywilizację (przypuszczam, że w filmie prezentowane są czasy ok. 10 lat
w przód) będziemy w stanie wgrać ludzki mózg do komputera. Otóż nie, Ray Kurzweil w swojej
książce dokładnie wyjaśnia, że będzie to ewolucja a nie rewolucja. Każdy kolejny krok będzie
nas przybliżał do Osobliwości. Wyjaśnia także jak będziemy sobie radzić z zagrożeniami, o czym
w filmie nie ma w ogóle mowy - pokazane jest tylko samo zło technologii. Otóż tak jak było z
Internetem, najpierw miał służyć wojsku, później służył ludziom. Ludzie zaczęli go wykorzystywać
do złych celów, wirusy, ataki hakerskie itp. Jednak pojawiła się kontrtechnologia, która na na celu
walczenie z zagrożeniami, antywirusy, firewall'e. Oczywiście, żadne zabezpieczenia nie są w
100% skuteczne ale na pewno wystarczająco dobrze chronią przed globalną katastrofą.

Biorąc to pod uwagę wizja przejęcia kontroli nad światem przez jednostkę jest mało realna. Wiele
ośrodków na świecie będzie jednocześnie prowadzić prace nad sztuczną inteligencją, co więcej
zwykli ludzie też będą mieli do niej dostęp. Już teraz mamy, wszystkie algorytmy Google'a itp. A w
przyszłości dostęp do nich będzie jeszcze większy i bardziej powszechny. Dlatego też jeśli ktoś
chciałby wykorzystać sztuczną inteligencję to inna osoba mając dostęp do podobnej lub troszkę
starszej technologii mogłaby skutecznie go powstrzymać. W filmie zaś pokazuje się
superkomputer NILL (jedyny taki na świecie), z którego ludzie nie korzystają. Widać, że ludzie
używają technologii z obecnych czasów a tu gdzieś w zakamarkach laboratoriów powstaje
sztuczny mózg. To nie jest realne. Stworzenie sztucznego mózgu to praca setek tysięcy
naukowców z różnych dziedzin, od programistów po biologię molekularną a może nawet
socjologów, psychologów itp.

Gdyby udało się skanować ludzki mózg w czasie rzeczywistym z rozdzielczością taką jak w filmie
(w filmie technologia ta była dostępna już pół roku przed wydarzeniami z filmu) to jej pierwszym
oczywistym wykorzystaniem byłaby pomoc niepełnosprawnym a następnie umożliwienie ludziom
interakcji z komputerami za pomocą myśli. Wchodzenie do Internetu tylko za pomocą myśli. W
filmie natomiast technologia ta znalazła się w szufladzie? What the f*ck?

Pomijając to, że film ze względu na tematykę całkiem mi się podobał, to jednak sposób
przedstawienia naukowej rzeczywistości w filmie Sci-Fiction po raz kolejny kuleje. Mam
wrażenie, że twórcy filmu nie odrobili pracy domowej i zamiast dokładnie zgłębić temat przejścia
od dziś do Osobliwości oni po prostu olali to i woleli pokazać ZAGROŻENIA. Technologia jest
wybawieniem. Mam nadzieje, że nigdy nie przestaniemy być biologicznymi ludźmi a Osobliwości
zadba o nasz dobrobyt i uchroni przed niebezpieczeństwami.

ocenił(a) film na 8
JAGI_4

Nie mogę się zgodzić, że film pokazuje jedynie zagrożenia. Przecież scena końcowa ewidentnie pokazuje że Transcendencja chciała poprawiać rzeczywistość - uzdatniać wodę, leczyć ludzi, poprawiać niedoskonałą naturę. To ludzie jej nie rozumieli, przez co chcieli zniszczyć bo patrzyli na nią przez pryzmat siebie samych. Ludzka natura stawia na siłę i eliminację, dlatego też 99% kina ScFi to ukazanie obcych jako zagrożenia dla Nas jako gatunku. Tymczasem tutaj pokazane jest że niezrozumienie nie usprawiedliwia agresji i strach nie zawsze jest prawidłową reakcją na to co nowe.

ocenił(a) film na 7
magin7

Oczywiście pokazywali kilka dobrych skutków Transcendencji np. leczenie chorób ale zaraz zestawiali to z wszczepianiem ludziom chip'a do mózgu (bez ich wiedzy) dzięki czemu Transcendencja mogła kontrolować ich umysły i ciało. Pokazują jak stracimy swoją odrębność, prywatność i niezależność tymczasem wcale tak nie musi być. Bardziej bym podejrzewał samych ludzi o to, że będą sami chcieli oddać swoją prywatność (patrz Facebook) niż to, że ktoś im to zabierze siłą.

"Tymczasem tutaj pokazane jest że niezrozumienie nie usprawiedliwia agresji i strach nie zawsze jest prawidłową reakcją na to co nowe." - w którym momencie to pokazali?

ocenił(a) film na 8
JAGI_4

"Tymczasem tutaj pokazane jest że niezrozumienie nie usprawiedliwia agresji i strach nie zawsze jest prawidłową reakcją na to co nowe." - w którym momencie to pokazali?" - w scenie końcowej gdy leżeli razem i Will pokazywał jej obrazy zamiarów.

Co do utraty odrębności. Ludzie którzy byli podłączeni do sieci wcale nie wyglądali na nieszczęśliwych - ich percepcja była poszerzona o to co ofiarowała im transcendencja-widok był przerażający tylko z zewnątrz co ponownie spowodowane było poczuciem zagrożenia i obawą przed czymś nowym zgoła odmiennym - jeśli chodzi o chipy to możliwość ich zainstalowania miała Transcendencja tylko wtedy gdy Ci sami się zgłosili - niewidomi, ludzi nieuleczalnie chorzy - to była cena którą chętnie płacili. W jednym momencie jeden z nich prosił aby wpięto go ponownie do sieci - czy prosiłby o to ktoś nieszczęśliwy? Oczywiście temat rzeka pod każdym względem, nie mniej na pewno dyskusyjny.

ocenił(a) film na 7
magin7

Ok faktycznie, była taka scena :) chciał natychmiastowego podłączenia - to ratuje trochę negatywny obraz transcendencji pokazany w filmie. Ale kolejne pytanie odnośnie tego co mówisz, gdzie w filmie ludzie wyrażali zgodę na wszczepienie chipu? To, że zgadzali się na wyleczenie to jedno ale to, że ktoś od razu ich "ulepszył" to drugie. Wyobraź sobie taką przyszłość. Obowiązkowe szczepienia wprowadzają ale nie podają Ci dokładnie składu, a okazuje się, że w zastrzyku jest nano chip RFID, który umożliwi namierzanie ludzi. Ok zapewne szybko by to wyszło na jaw ale w tym filmie nie ma nic mowy o zgodzie na "ulepszenie" albo może nieuważnie oglądałem :).

Mam też wrażenie, że Ci ludzie zachowywali się trochę jak roboty. Taka posłuszna armia transcendencji. Np. chciałbyś żeby ktoś przejął Twoje ciało i udawał kogoś innego? Tutaj akurat nic złego nie robili innym ale ludzie widząc taką postawę od razu zapewne pomyślą "nie chcę być przez nikogo sterowany" :)

ocenił(a) film na 10
JAGI_4

Na razie namierzamy psy chipem. I jakoś nie wyzdychały. Ale mojej suczki nikt nie pytał, czy chce igłą, fakt.

ocenił(a) film na 7
JAGI_4

> Otóż nie, Ray Kurzweil w swojej książce dokładnie wyjaśnia, że będzie to ewolucja a nie rewolucja.

Spoko, tylko Kurzweil może się mylić, co mu wiele osób wytyka. Aby miała miejsce ewolucja, musi zajść scenariusz "slow take-off", czyli właśnie w miarę powolne rozwijanie, które trwa raczej miesiące i lata. Ale jest też scenariusz "hard take-off", jak w tym filmie czy w Terminatorach, kiedy skala czasu rozwoju super AI to dni, godziny, minuty, sekundy... i pozamiatane. Kurzweil po prostu mówi "tak nie będzie", pfff OK, skoro Pan mówi :D

Jeśli superinteligencja ma rozwinąć się w przeciągu dni, pierwszy zespół, który to zrobi, albo sam ów inteligentny byt może wziąć pod kontrolę wszystkie inne badania, jak lew dorwawszy się do władzy zabija wszystkie konkurencyjne lwiątka. The winner takes it all, i nie mamy do czynienia z przeciwwagą, o której pisałeś.

ocenił(a) film na 7
diver5000

Wiadomo można gdybać czy będzie to powoli czy po prostu nagle jednostka przejmie władzę, czy Kurzweil ma rację czy nie, czas pokaże :). Chodzi mi tylko o nie straszenie ludzi technologią. Nawet ludzie nie wiedzą ile jej zawdzięczają. Ale co do samych wizji przyszłości Kurzweila to większość się sprawdziła. To nie Nostradamus, który wróży przyszłość ze snów :). On po prostu wylicza nastanie danej technologii na podstawie obserwacji statystyki i aktualnych dokonań naukowych. Czysta matematyka. A już niejednokrotnie okazało się, że matematyka jest dużo skuteczniejsza niż intuicja (patrz. programy używane w Skandynawii do diagnozowania chorób - dużo bardziej skuteczne od lekarzy)

ocenił(a) film na 10
JAGI_4

Dlatego właśnie lubię czasem pooglądać film o technologii - ile jest rzeczy, których człowiek nie uczył się w szkole ;)