Dość szybko to podsumuje.
Jest to popcorniak, wiele się nie zmienia do poprzednich części, ale przyjemnie się go ogląda.
Na pewno ktoś bardziej kreatywny od Stanów wymyśli coś mniej wybuchowego, z lepsza fabuła, może to być nawet kompozytor mieszkanie dalej.
Rzecz w tym, co tak naprawdę się nam podoba w Transformersach. Jeżeli ogląda to osoba z pasją do piłki nożnej nie lubiącej samochodów to jak ma to niby postrzegać?
Brakuje tu sporej ilości rzeczy, ale ze względu na sentyment, czyli mocne przywiązanie do rzeczy, można coś przecenić. No i jak ma to niby wyglądać dla publiki mój własny rozrachunek by dowiedzieć się czy warto ten film obejrzeć? Nijak, po prostu obejrzyj i oceń samemu. Nie widzę sensu w kierowaniu się opiniami przypadkowych osób, czy tym bardziej przedpłaconych opinii krytyków, którzy skomentują tak jak kazano im zatańczyć.