Witam, chciałbym zachęcić wszystkich do zaprzestania chodzenia na filmy z dubbingiem.
Transformersy widziałem z napisami ale i tak wiem że dubbing zresztą jak w każdym filmie
będzie masakryczny. Przyznaje w bajkach animowanych dubbing jest super...ale nie w FILMACH.
Nie po to w filach grają dobrzy aktorzy by zastępować ich dykcje jakimiś głupi cieniutkimi
głosami. Np jak można psuć głosy super aktorów jakimiś głosami ludzi nie wiadomo skąd.
Dubbing to masakra...chociaż zależy kto jak się przystosował...ja od 9 roku życia musiałem
oglądać filmy z napisami. Jak miałem 7 lat i oglądałem Star Wars nie umiałem dobrze czytać to i
tak oglądałem..po prostu orginalna ścieżka dźwiękowa zawsze najlepsza! ANTYDUBBING! Jak
przestaniemy oglądać przestaną go tworzyć! Jak chciałem iść na Czarownice około 13 to w
żadnym kinie w poznaniu nie leciała przed 19 bez dubbingu....wszystkie Czarownice do godz 19
były z dubbingiem.....:(
Z pewnością analfabeci i dzieciaki po przeczytaniu Twojego tematu przestaną chodzić na dubbingowane filmy...a nie sorry, oni nie umieją czytać.
Też nie cierpię dubbingu, ale znalazłem na niego dobre lekarstwo: Nie chodzę na filmy z dubbingiem.
no i znowu do kosza poszło żegnam to ty masz coś z głową ja nie tworze 50 tematów o tym samy w kółko obrażając każdego
czyżby nie poszedł
http://www.filmweb.pl/film/Transformers%3A+Wiek+zag%C5%82ady-2014-645955/discuss ion/ale+po+co+ten+dubbing+dla+dzieci,2465139
a tu 4 posty na niezgodność z regulaminem twoje moje nie nie bój się doczekasz się bana
ja kończę nie mam ochoty bawić się na twoim poziomie wolę zrobić coś pożytecznego i pograć w Assasina Creed
a niby kogo i ciekawy jestem gdzie to zgłosiłaś u godfelli hahaha on cię jeszcze zbanuje bo on dawno wie o twoich żałosnych poczynaniach przecytaj regulamin wtedy wrócę do tematu
A teraz wyobraźmy sobie "Grę o Tron" albo "The Walking Dead" z dubbingiem :3 Horror :D
Wybacz mi ale choć na temat dubbingu w zwykłych filmach się zgodzę to porównywanie kogoś do "gimba" jak Ty to mawiasz bo ma inne spojrzenie na ten temat jest dla mnie tak samo szczeniackie i żałosne.
Nie zmienię Twojego toku myślenia ale uświadom sobie, że takimi wypowiedziami sama nie pokazujesz dojrzałej postawy i Ciebie także można porównać do tej niesławnej postawy mentalnego "gimbazjalisty" (nie chodzi mi o gimnazjalistów bo i oni potrafią być BARDZO dojrzali, tu chodzi o odłam co ma problemy psychiczne nie związane z żadną chorobą a własnym brakiem myślenia i głupim podejściem do życia).
Ja np mam 15 lat i jakoś nie zachowuję się jak debil. Ja też nie lubię twierdzenia: młodszy do głupszy....czasami jest na odwrót.
Mam 14 lat i chodzę na napisy,a nie na jakiś badziewny dubbing,bo źle się czuje po takich filmach.Tylko w Harrym Potterze i w Asterixie I Obelixie:Misji Kleopatra były najlepsze z fabularnych.
w Harrym Potterze tak ale każdy się zgodzi że do zakonu bo te ciche głosy w w księciu zwłaszcza Dambledora to maskara jakaś
A ja będę chodził czasami na filmy z polskim dubbingiem tylko po to, żeby zrobić na złość wszystkim anty-dubbingowcom :)
A tak na poważnie, każdy powinien chodzić na taką wersję, jaką lubi. Znam ludzi, którzy nie lubią napisów w filmach, a do kina chodzą, bo innej wersji nie ma. Ponadto najgłupszy argument, jaki słyszałem, to że angielski każdy znać powinien - jakby nie było ludzi uczących się od dziecka innych języków. A tym, którzy spędzili większość życia oglądając filmy z lektorem w telewizji (a potem na DVD), nie zależy aż tak na usłyszeniu oryginalnego głosu aktora. Mam takie wrażenie, że największymi fanami napisów często są ci, którzy ściągają filmy nielegalnie z sieci - bo w końcu zazwyczaj można znaleźć tylko oryginalną wersję filmu ;)
A jeśli ktoś uważa, że "Polaczki-Cebulaczki" to banda analfabetów, to zachęcam do powiedzenia tego samego Austriakom, Czechom, Francuzom, Hiszpanom, czy Włochom, że już nie wspomnę o Niemcach. Tam dubbinguje się większość filmów i to do wielu lat. Czy na ich portalach filmowych jest wielki ból czterech liter z tego powodu - tego nie wiem, ale nie wydaje mi się, żeby wszyscy mieszkańcy tych krajów to byli analfabeci, do tego nie znający żadnych języków. W końcu to obywatele tej spaniałej Europy :)
Z polskim dubbingiem jest tylko taki problem, że niektórzy aktorzy nie mają talentu do podkładania głosu,a a angażuje się ich zarówno w filmach, jak i w bajkach, a do tego filmy fabularne jak dla mnie traktuje się zbyt poważnie, a bajki zupełnie "na luzie" - przez co te ostatnie wychodzą o wiele lepiej. Większość ludzi ma pierwszy kontakt z dubbingiem prze zwiastuny - a one są robione na zasadzie "Trza zrobić zwiastun - zawołaj Wieśka, Staśka i tego aktora co dziś nagrywa. Trza sklecić coś na szybkości, bo terminy gonią. Nie będziem wzywać aktorów z polskiej obsady, bo po co ich ciorać po próżnicy". I potem wychodzą takie nieszczęsne potworki, które krążą po sieci, w sieci święta wojna przeciw dubbingowi, głównie przez tych, co filmu w ogóle nie widzieli. A w filmie ostatecznie wychodzi całkiem nieźle.
Przyznam za to, że ustalanie przez kina seansów z napisami na późniejsze godziny, a dubbingu wcześniej jest nie w porządku, podobnie jak wypuszczanie DVD tylko z napisami i z dubbingiem, a bez tradycyjnego, lubianego przez wielu lektora. Chyba to nie jest wielki problem wrzucić jeden dubbing wieczorem, a zamiast tego w południe wersję z napisami? A skoro kupuję DVD, na którym jest wersja z 10 językami (światowy dystrybutor leniwy), to na pewno da się dać polskiego lektora i dubbing jednocześnie.
Przyznam, że kiepskiego dubbingu nie znoszę. Zazwyczaj w kinach wybieram napisy. Ale bólu pośladów wśród internautów nie znoszę jeszcze bardziej.
Powiem tak pro po tego co powiedziałeś: ,, Mam takie wrażenie, że największymi fanami napisów często są ci, którzy ściągają filmy nielegalnie z sieci - bo w końcu zazwyczaj można znaleźć tylko oryginalną wersję filmu "
Ja mam w domu 464 filmy i nigdy nie odważył bym się pobrać czegoś nielegalnie z internetu. Jestem przeciw piractwu. Lektor mi nie przeszkadza, lektor ujdzie ja tam słysze głos aktora nawet na lektorze.
:)
Żeby wszyscy byli tacy jak ty ;)
Powiem ci, że znam paru ludzi, którzy uważają się za takich "koneserów kina", bo obejrzeli naprawdę sporo filmów i faktycznie trochę się na tym znają, ale wszystkie ściągnięte z sieci. A jak im się mówi, żeby kupili w sklepie albo wypożyczyli, to pytają po co, skoro mogą mieć za darmo. Jak ich spytać o polski dubbing w filmach aktorskich, to od razu zbrodnia. Ale mimo, że piracą filmy, to zdubbingowanego nie obejrzą (choć przecież ściągnąć mogą), bo to dla nich strata czasu. No i mają swoje niezmienne zdanie o polskim dubbingu, ale oparte tylko na zwiastunach.
I piractwa też nie popieram, choć filmów nie kupuję, tylko pożyczam od znajomych, którzy mają kasę ;)
Wszyscy narzekają, bo przez dubbing przesuwane są godziny wersji z napisami albo czasami w ogóle ich nie ma. No i właśnie nasi aktorzy podkładają głosy słabo, co było widać w Avengers. Dubbing z Harrego Pottera był bdb, a lepszy od oryginalnej wersji to chyba tylko w Zemście Sithów.
No właśnie, problem stanowi znalezienie "złotego środka", by dubbing i napisy były w kinach i do tego w zróżnicowanych godzinach, DVD zawierały napisy, dubbing i lektora (wielu burzy się też o zastąpienie lektora dubbingiem) oraz, aby dubbing filmów aktorskich był robiony tak, jak w animacjach lub właśnie w HP, skoro udało się raz, to można i drugi.
Choć w "Avengers" dubbing też nie był znów taki tragiczny, to już jak dla mnie w "X-Men: Days of Future Past" był całkiem niezły, a przynajmniej u większości postaci. Może z czasem jakość głosów się poprawi (w końcu dubbing filmów aktorskich w Polsce to nowość), pojawi się więcej dobrych aktorów głosowych, a dystrybutorzy dojdą do kompromisu w kwestii kina i DVD.
Ból dupy. Każdy chodzi na takie wersje jakie lubi.
Też nie lubię dubbingu, ale nie mówię innym, żeby przestali oglądać.
Może nie którzy nie lubią filmów z napisami, ich sprawa...
Chillout.
Nie rozumiesz :) Polskie kina zamiast rozwijać soją technologie muszą dubbingować filmy :( My polacy i polskie kino na tym tracimy poszperaj troszkę w internecie na tematykę wydawania funduszy na dubbingi itp a zobaczysz o co mi chodzi. I używaj ładnych wyrazów a nie ,,ból dupy"......ale dzięki tera wiem że masz 12 lat :)
Pozdrawiam :)
Na podstawie dwóch słów, zestawionych w taki sposób stwierdzasz, że mam dwanaście lat? To trochę Ci nie wyszło, Sherlock;u.
Mniejsza oto.
Może nie interesuję się dubbingowaniem filmów, ale myślisz, że takie pisanie coś da? Że ludzie przestaną chodzić na takie filmy?
Nie.
Bo np. dzieci nie chodzą na filmy z napisami.
Ale dubbing bajek, nam polaczkom wychodzi, ot co.