Niestety tylko to jest w tym filmie. Fabuła tylko pcha akcje do przodu i wyjaśnia nam czemu to a czemu tamto. Na ekranie dzieje się naprawdę dużo czasami aż za dużo widz nie daje rady nadążyć nad wydarzeniami ukazującymi się na ekranie w 3D. Przez prawie cały seans bolał mnie łeb brzuch i na koniec oczy. Moim skromnym zdaniem to było bardzo denerwujące gdy oglądałem film i w pewnym momencie dostawałem oczopląsu bo nie moglem nadążyć nad wyświetlanymi scenami. Osoby które były razem ze mną na seansie miały te same problemy. Rosie Huntington-Whiteley to niestety straszne drewno i beztalencie, ale sztuka pierwsza klasa. Shia jak zawsze świetny. Koniecznie ten film muszę obejrzeć jeszcze raz w 2D na telewizorze bo to 3D aż przytłacza. Za to jak ten film jest wykonany, za efekty specjalne, humor, muzykę i ciągłą akcję 8/10. Gdy obejrzę jeszcze ra w domu może zmienię ocenę.
Jeżeli interesujesz się efektami specjalnymi zapraszam do rankingu w temacie pod filmem Gwiezdne wojny - Nowa nadzieja.
A co innego ma być w tym filmie? Ja przyszedłem do kina żeby popatrzeć na napieprzające się 6cio metrowe roboty, i jestem cholernie zadowolony z tego, co zobaczyłem :P Jakbym chciał się zastanowić nad sensem życia, bym sobie obejrzał coś innego, nie oczekuje od każdego filmu jakiegoś genialnego scenariusza i niebanalnej końcówki, jak co niektórzy mudaki.
To prawda. Niektóre filmy są typowo rozrywkowe. Ich twórcy stawiają sobie za cel stworzenie na ekranie pewnych wizji których nikt jeszcze przed nimi nie zrealizował. Fabuły w takich projektach są drugorzędne. Transformers to taka seria. Powiedzmy sobie szczerze Jurassic park też taki był.
Mam identyczne odczucia jak hamm3rfall. Dostałem to czego oczekiwałem, niezła rozpierducha na ekranie (chodź zaczęła się później niż myślałem), fajna głębia 3D, no i nie było sielankowo, że wszyscy przeżyli i są szczęśliwi. Nie jestem zawiedziony, dostałem w kinie to czego spodziewałem się dostać. Jak będę chciał głębi uczuć to pójdę na melodramat:)