Transformers 3

Transformers: Dark of the Moon
2011
6,9 154 tys. ocen
6,9 10 1 154348
5,0 23 krytyków
Transformers 3
powrót do forum filmu Transformers 3

ale te 3d to trochę żenada :O

matuch1990

Właśnie miałem się pytać jak tam wasze odczucia 3D w Polsce bo muszę się przyznać że w UK cokolwiek to znaczy ale byłem w kinie TRUE 3D i około w 80% filmu było to widać i to całkiem nieźle.

terma77

Jak dla mnie byłem na 4 filmach 3D i ogólnie to jest słaby efekt. Nie wiem czym się ludzie tak zachwycają. Pewnie jest to taka reakcja łańcuchowa, która polega na tym, że jest to raczej nowe zjawisko i innym się podoba to mi też się podoba i tak to się ciągnie. Ja nie lubię 3D. W Transformers 3 mało odczuwałem tego efektu. Jak tylko przestaniesz się na tym skupiać to jest tak jakbyś oglądał normalny film w 2D.

ocenił(a) film na 6
Herku1

ja tam byłem na 4 filmach 3d i jak narazie najlepsze efekty widoczne byly na final destination.... tam akcja działa się poza ekranem... wszystko zalezy od kina my naszczescie w miescie mamy multiplexy dobrej jakosci,,,,

ezi86

Właśnie to miałem napisać tj o "Final Destination", tam działo się dużo poza ekranem ale tych efektów było kilka (najlepszy ze żmiją co pod nos wyskoczyła) w "T3" te efekty były może mniej spektakularne ale były widoczne przez większość filmu co po jakimś czasie sprawiało wrażenie realnego świata (przesadzone troszeczkę).No a najlepsze oczywiście to reklamy w 3D one robią największe wrażenie dla mnie jeżeli chodzi o "trzeci wymiar" ale to nakłady milionowe montowane przez profesorów, którzy życzą sobie 100k za sekundę, miejmy nadzieję że oglądniemy niebawem cały film "ożywiony" przez tych ludzi.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
terma77

Pozwólcie że szepnę kilka słówek ode mnie

3D to przede wszystkim głębia której nie widać w 2D final destination faktycznie miał najlepiej zauważalne sceny poza ekranem jak już zauważyliście żmija, sporo latających śrubek ,krew i wiele innych, ale to są tylko dodatki do 3D nie powodują one nic poza świetnymi odczuciami i to nie one określają efekt 3D

jeśli widzieliście sanctum to ten film mi się podobał pod względem 3D głębia jaskiń to właśnie to pokazywało prawdziwą przestrzeń i nie potrzebne tam było dodatków w stylu żmij czy tym podobnych film sceny i zdjęcia były po prostu niesamowite

przypomnę Wam efekt z matriksa kiedy Trinity wyskakiwała w górę a kamera okrążała ją dookoła w tamtych czasach to było coś niesamowitego a dziś w T3 było to niemal na porządku dziennym i nie było z tego żadnej rewelacji choć było w 3D i było świetne nikt tego nie zauważał . Jeszcze postaram się Wam przypomnieć te efekty w małych agentach 3D oglądałem, to chyba ze sto lat temu ale nic nie przebije tego efektu z motylem na księżycu choć wtedy technologia była zupełnie inna (i oglądałem to na kompie na 17' monitorze ech ale czasy:))

pozdrawiam i jak zawsze wyrażam tylko moje zdanie nikogo nie pouczam i nie próbuje niczego wmówić

ocenił(a) film na 7
matuch1990

momentami jest naprawdę przyzwoicie ale niektóre próby aż kują w oczy :/ wiadomo jeszcze pewnie poczekamy na film z takimi efektami jak te latające literki przed seansem :D ale i tak dość słabo wg mnie.

matuch1990

Trochę jestem zdziwiony odnośnie narzekań ludzi na 3D w tym filmie. Nie wiem czego co niektórzy się spodziewają - przecież jak sobie wychodzę na dwór obejrzeć landszaft to wszystko mam w naturalnej głębi, a nie stopniowane na zasadzie drzewa dalej, droga bliżej a pies zaraz przed nosem, a gdzie reszta elementów? Przecież oczy też je widzą w odpowiedniej odległości dającej w wyniku głębię. A na tej zasadzie stopniowania są pokazywane w większości obecne filmy 3D. Efekt ten ma polegać na naturalności i zachowaniu proporcji, a nie na durnych efektach w stylu BUM! leci mi jakiś fragment prosto przed nos, albo że akcja przewija się tylko na pierwszym planie olewając poczucie głębi i tego, co się dzieje w tle. Podsłuchałem rozmowę gości w WC po seansie i narzekali, że 3D było w filmie bardzo słabe, wręcz znikome. Heh, ciekawi mnie, jakie filmy do tej pory oglądali w tym formacie. To w takim razie czego mamy oczekiwać? Durnego sztucznego podłoża i kapelusza przed nosem, jak w zapowiedzi "Kota w butach"? Albo ciągłego wymachiwania miecza przed widzem jak w "Conanie"? Według mnie T3 oddaje najlepsze poczucie głębi od czasu prekursora tych efektów Avatara, a może nawet go przewyższa. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć momenty, gdzie 3D było użyte w zły sposób lub nieadekwatnie do naturalnych proporcji, a tylko raz były źle nałożone napisy. Jeśli miałbym oglądać akcję poza ekranem, to wtedy coś byłoby nie tak, bo przecież patrząc na naturalny krajobraz nic mi przed oczy nie wyłazi :P Tak samo nie ważne są pojedyncze elementy wyskakujące przed ekran, skoro reszta jest płaska jak stół - mnie to osobiście razi. W T3 była pełna głębia i w pewnych momentach zapominałem się, że oglądam film. Nie mniej jednak zaskoczył mnie fakt, że aż tyle filmów prezentowanych wśród zapowiedzi będzie w 3D - zapewne ucierpi na tym i tak tylko jakość. A rzekomo Amerykanie odchodzą powoli od tego formatu.