No, a co ja poradzę, stary? No nic nie poradzę i Ty też nie - to nasza młodzież rośnie... Na szczęście - dorosną, to - z braku dobrego wykształcenia - wyemigrują na budowy na wyspy, a ja nie będę musiał oglądać ich wrednych ryjów wśród normalnych ludzi.

A filmowcy już robią to, o czym mówisz. Bo czymże jest 300, jak nie kupą gówna nastawioną wyłącznie na zyski? Czym są Transformersi? Czym Ghost rider... Te produkcje zarabiają krocie, podczas, gdy porządne produkcje typu Number 23 ledwo wychodzą na swoje.

Number 23???
A co takiego wybitnego bylo w tym filmie, bo dla mnie zupelnie nic!!! Taki sam jak cale stado tego typu pseudo thrillerow. A poczytaj dowolna recenzje - w kazdej podkreslaja Carreya ktory byl tak strasznie powazny ze az komicznie smieszny:P

Pojebany jest ten filmweb, żeby odczytać Twoją wypowiedź musiałem najpierw wysłać moją. Poważnie! Ale mniejsza o to. Swoje już napisałem.. nie będe już więcej dzieci dręczyć.. Chciałbym z Tobą porozmawiać. Z tego co wiem chodzisz do szkoły aktorskiej, czy mógłbyś mi mniej więcej opisać, jak to wygląda, czego się tam uczycie, jakie macie zajęcia.. oraz jak widzisz swoją przyszłość - w teatrze? Od nie dawna myślę też, co by po LO pójść do szkoły filmowej. Tylko ja zupełnie nie wiem, jak to wygląda.. Jesteś zadowolony ze swojego wyboru?

//////////Sprawwa już załatwiona.. bo może to kogoś zmylić\\\\\\\\\\

przykre co piszesz, ale prawdziwe. Najbardziej bawi mnie to że jak ktoś w ciekawszy sposób skrytykuje to ''dzieło'' ubóstwiane przez fanów, to brak jest odpowiedzi tych młodych zaszczutych przez Baya popcornów. Problem z głupotą młodego widza jest u nas taki sam jak w USA, nie mniejszy.

Hehe... ludzie, przesadzacie jak jasna cholera!
To co wipisuje Uzi zalatuje moherowym beretem.

Autor tematu pisze, że coraz więcej jest filmów dziadowskich. Skoro jesteś taki dorosły, to na pewno pamiętasz wspaniałe lata 70-te i 80-te (już nie wspomne innych) i zalewające w tym czasie wszelkie kina filmy klasy B i niższej. Nikt się wtedy nie przejmował scenariuszem, ale wszyscy 'mądrzy' pisali to, co Ty - że kino ogłupia młodzież. Owszem, powstawały filmy wybitne, ale tak samo jest i dziś.
Czytając Twoją wypowiedź poczułem się jak za czasów głębokiej komuny, bo zdaje się, że nie rozumiesz po co tworzy się filmy lekkie, wakacyjne. Takich produkcji jest cała masa i powstawały one w każdej dekadzie od czasów wynalezienia kinematografu. Nagle Tobie zaczęło przeszkadzać, że na ekranach pojawił się rozrywkowy film s-f, który polega i opiera się jedynie na efektach specjalnych, dźwiękowych i humorze (średnich lotów wg mnie). Co jest złego w tym, że ludziom podoba się produkcja mająca ich całkowicie rozluźnić i odstresować?
Każdy ma swoje upodobania i nie każdy dla rozluźnienia nerwów poszedłby na ambitny dramat psychologiczno-moralny. Litości Panowie, dajcie żyć. Teza, że od oglądania filmów gatunek ludzki wyginie jest tak samo śmieszna jak teza o tym, że gry komputerowe wychowują morderców. Dziwicie się, że taki film podoba się dzieciakom? Rozumiem, że Wy w wieku lat 14-16 studiowaliście już podręczniki psychologii, historii sztuki i fizyki kwantowej... ale nie każdego w tym wieku interesują takie sprawy.
Nie zachowujcie się jak bojówki LPR, czy inne nawiedzone 'organizacje'. Trochę wyrozumiałości! Skoro Wam się film nie podobał, to po co nadal zabieracie w jego sprawie głos? Zostawcie wszystkich maniaków tego rodzaju filmów w spokoju i zajmijcie się swoimi ulubionymi filmami.

Z drugiej strony stoją faktycznie osoby posiadające niski poziom wypowiedzi i kultury (przykłady można zobaczyć w prawie każym temacie na filmwebowych foach). Ale winy doszukiwałbym się tutaj w rodzicach i ich metodach wychowawczych, a nie w filmach. Twój temat na pewno nie zmieni tego, że siadając przed monitorem młody czlowiek myśli, że może wszystko i nie obowiązują go żadne zasady (bo przecież nie poniesie żadnej kary.. żadnej odpowiedzialności za bluzgi wypisane na forum). Nic z tym nie zrobimy więc trzeba olać takich osobników i tyle :). Inna sprawa to to, że na każdym normalnym forum użytkownicy tacy zostaliby natychmiastowo wykopani. Tutaj mogą robić co tylko im się podoba. I to jest żenujące.

Pozdrawiam!

Dzięki! Takie wypowiedzi to się miło czyta. Co za odmiana dla oczu na forum Transformersów..

Ja się nie czepiam ich, że oglądają transformersów, tylko ich zachowania.. Ja mam 17 lat, to tak gwoli ścisłości.

Również pozdrawiam.

"Ale jest jeszcze jeden problem.. młodzi ludzie dopiero kształtują swój światopogląd.. i przyjmują wszystko co do nich trafia zgodnie z danymi trendy, itd.. Jak filmowcy pójdą dalej w tym kierunku.. i będą czerpać zyski z gówno wartych filmów.. robionych dla ludzi, którzy gówno wiedzą o kinie.. i nie chcą wiedzieć, to ludzie zamienią się w mało inteligentne małpy.."

A od kiedy to filmy wychowuja ludzi? Od tego chyba sa rodzice zeby wplynac na rozwoj swoich pociech... I chyba maja wplyw na to co ich dzieci ogladaja?? Czy moze sie myle? I zapewniam Cie, ze znajac kino nie stane sie szczesliwszym czlowiekiem ani troche... bo ta wiedza jest mi niepotrzebna. Malo tego, film nie nauczy mnie podejmowac decyzji, zycia, placenia podatkow, pracy, zaradnosci... I co? Z tego powodu nazwiesz mnie prostakiem? Bo mam inne zainteresowania, a filmy ogladam dla czystej przyjemnosci i relaksu?
Film = rozrywka. A jesli masz w przekonaniu ze powinien zajac miejsce rodzica...... ekhm...
A po drugie... chyba mi nie powiesz ze bedac nastolatkiem nie ogladales chocby "oglupiajacych" bajek, seriali pokroju McGyver, Druzyna A, Straznik teksasu czy jakichkolwiek innych produkcji tego typu?? I uwazasz sie teraz za glupiego czlowieka ktory cofa sie do banana? Nie sadze...
To fakt, ze co raz czesciej mlodziez straszy intelektem, ale czy to nie wina wlasnie rodzicow?
Pozdrawiam

"Bo czymże jest 300, jak nie kupą gówna nastawioną wyłącznie na zyski", "Pojebany jest ten filmweb", "Na szczęście - dorosną, to - z braku dobrego wykształcenia - wyemigrują na budowy na wyspy, a ja nie będę musiał oglądać ich wrednych ryjów wśród normalnych ludzi. ", "pustaki wychowane na tych filmach, później w przyszłości zaleją kino wszechobecnym kiczem. Nie będzie kina - będzie papka dla ułomów."

No faktycznie "panowie", inteligencyja i kulturka aż bije z waszych wypowiedzi.

:)

A od kiedy to filmy wychowuja ludzi? Od tego chyba sa rodzice zeby wplynac na rozwoj swoich pociech... I chyba maja wplyw na to co ich dzieci ogladaja?? Czy moze sie myle? I zapewniam Cie, ze znajac kino nie stane sie szczesliwszym czlowiekiem ani troche... bo ta wiedza jest mi niepotrzebna. Malo tego, film nie nauczy mnie podejmowac decyzji, zycia, placenia podatkow, pracy, zaradnosci... I co? Z tego powodu nazwiesz mnie prostakiem? Bo mam inne zainteresowania, a filmy ogladam dla czystej przyjemnosci i relaksu?




^Nie zgadzam się z tym.

Oglądając takie filmy jak Transformers , nie musze myslec (?). Czysta rozrywka. Natomiast przy ambitniejszych typu Zielona Mila troche trzeba :D wysiłek intelektualny(?) . W każdym razie nie można nikogo ponizyac tylko dlatego ,że lubi takie filmy. Autor tematatu zachowuje się tak samo jak te osoby o których pisze ;).Wybacz ja ułomem i pustakiem nie jestem ;) to samo mogłam bym napisac o tobie no ale co ja mam do tego ,że lubisz ambitne filmy? twoje sprawa twój gust ;) :D

Pozdrawiam kolego :)

Akurat jest tak, że telewizję oglądają głównie ludzie po czterdziestce ( statystycznie). Młodzież obecnie preferuje internet ( z niego także ściąga filmy). To że "arcydzieła lecą po północy" jest wynikiem tego, że ludzie ogólnie są zbyt ograniczeni by zrozumieć geniuszy:P Poco zatem geniusze? Przecież nikt nie lubi wspinać się na palce dla odrobiny refleksji. Kultura wysoka zawsze pozostawała elitarna, z tym, że kiedyś "plebs" starał się dostać na salony ( bo robiły kurcze wrażenie), teraz w czasach mediów masowych jej wartość poddawana zostaje w wątpliwość.Nie sądzę jednak by tak łatwo było pozbyć się sztuki wysokiej.
Zawsze bowiem znajdzie się sporo wrażliwych geniuszy, którzy zamiast zarabiać kasę będą żyli w nędzy, ale za to wierni swojemu sercu.
pozdrawiam