Byłem diś na Transformersach w kinie i były tylko 3 osoby.. No normalnie film extra i były tam elementy humorystyczne jak Autoboty się chowały przed jego ojcem w ogródku , ten mały robocik co się zminiał w radioodtwarzacz też był śmieszny ( śmiesznie gadał i wogule ten jego styl walki rozśmieszał). Albo jak wszyscy się spotkali i Jazz powiedział coś do Sama w stylu : Co tam ziomal ( niepamiętam ale coś w tych klimatach) i : To ja se klapne i wskoczył na samochód. Fajny film sceny walki bardzo dobre , efekty super no i wątek miłosny... A wy powiedzcie jakie jeszcze pamiętacie śmieszne sceny z tego filmu?? A i co tam było na końcu , bo jeszcze jego rodzice coś tam gadali , ale ja niezdążyłem obejrzeć , bo musiałem wyjść...