7,3 309 tys. ocen
7,3 10 1 308626
6,1 37 krytyków
Transformers
powrót do forum filmu Transformers

Bardzo lubię kreskówki Transformers ( oraz komiksy) ale muszę z przykrością stwierdzić, że jedyne co w tym filmie jest godne uwagi to efekty specjalne ( oryginalne ze względu na dynamiczną pracę kamery) oraz projekty Transformersów ( rzeźbiarze dali niezły popis)
Film sprawia wrażenie jakby pracował przy nim sztab specjalistów od robienia super ?hitów, ale żaden z nich nie interesował się pracą swoich kolegów. Można odnieść wrażenie, że dla świętego spokoju ani reżyser, ani producent nie obejrzał tego filmu w całości.
Bay?owi niechcący udało się to, co nie wyszło do końca Timowi Burtonowi , gdy kręcił ?Marsjanie Atakują?. Można bowiem odnieść wrażenie, że reżyserem filmu Transformers był potomek Eda Wooda, któremu ktoś dał kupę forsy, sztab specjalistów i powiedział: Masz to wszystko i zrób z tym co chcesz. To, że Transformers to hollywoodzki nabijacz portfeli wcale nie zwalnia filmu od powinności bycia udanym, a z takimi głosami można się spotkać przy próbach pozytywnego recenzowania tej ?superprodukcji? . Wystarczy bowiem wspomnieć takie serie jak ?Batman? Tima Burtona , ?X-men? czy ?Spiderman? by zdać sobie sprawę, że kino akcji wcale nie musi być durne i nieudolne.
Bardzo cenię sobie autoironię w filmach na podstawie super bohaterów. Najpiękniej rozwinął ją chyba Tim Burton , ale z wielkim wdziękiem stosował ją również Sam Raimi w Spiderman?ach . Tymczasem Bay co prawda stosuje ją, i to namolnie, ale nie sposób odczytać jego intencji. Sprawia to wrażenie jakby wszystkie gagi w Transformersach były wpychane po omacku. Dużą krzywdę filmowi wyrządza ścieżka dźwiękowa, której nadmierna pompatyczność odbiera energię, napięcie i humor obrazowi jako całości. Jej katastrofalnie złe dopasowanie sprawia, że intencje reżysera stają się nieczytelne, czy wręcz wewnętrznie sprzeczne.
Bay nie potrafi budować napięcia w obrazie, gdy już mu to w jakiś przewrotny sposób wychodzi, z reguły sam je rozbija jakąś idiotyczną, niepotrzebną wstawką.
Nie będę pisał o braku realizmu, bo to akurat jedyne co konsekwentnie udało się ukazać w tym filmie ( poza tym Transformers zawsze było bajką i nie o realizm w tej serii chodziło)
Nie będę pisał o tym, że z pewnością wszystkich widzów rozboli głowa od chorobliwie dramatycznej pracy kamery ( w scenach akcji spisuje się interesująco, ale jak można w ten sposób kręcić wszystkie, nawet najbardziej prozaiczne dialogi?)
Steven Spielberg nie powinien podpisywać się pod tym filmem , nawet jeśli jego wkład polegał wyłącznie na wyłożeniu kasy.
Ubolewam, że cała misterna praca grafików została ulokowana w tak kiepski film. A mogło być klimatycznie, nastrojowo i dowcipnie?