Do polowy nawet niezly - sprawnie zrealizowany, wartka akcja. Niestety fabula potem staje sie coraz bardziej niedorzeczna, a sceny walki wrecz smieszne. Besson chyba probuje byc bardziej amerykanski niz sami Amerykanie.
Dobra muzyka.
'' a sceny walki wrecz smieszne'' ? ? ?
Hmmm....w jaki sposob definiujesz, ze sceny walki sa smieszne wg Ciebie? Wydaje mi sie, ze sa naprawde bardzo sprawnie zrealizowane, a w kilku ujeciach zaczalem sie zastanawiac czy to nie jakas nowa jakosc w kinie europejskim (w scenach walk).