ja zwyczajnie ryczałam nad śmiercią Achillesa.(oglądam Troję po raz trzeci i znowu płaczę.)
szkoda mi go mimo wszystko.
film niesamowity.oddaje realia tamtych czasów ,jest doprawcowany w szczegółach.
Szybka jesteś ja też oglądałem w TVN. Film jest no nie wiem jak to określić bez używania abstrakcyjnych słow... Więc daje ocenę 9/10 bo jeszcze żaden film (związany ze światem starożytnym) tak mnie nie poruszył. Film jest lepszy od "300" i "Alexander"
Znakomita rola Brada Pita no i cała sceneria. Jednym słowem arcydzieło!!!!
Nawet nie spodziewalam sie,ze ten film moze mnie tak pozytywnie zaskoczyc. Jestem zachwycona;D I ten Brad Pitt,ktorego do tej pory wrecz nie trawilam...ach wspaniala rola,choc przyznaje,ze czasem smiesznie wydyma dolna warge;p;p
Zgadzam się z Wami.;D
Achilles miał charyzmę ,największą ze wszystkich bohaterów.I chyba nikt by ,lepiej nie zagrał niż Pitt.
Też miło się zaskoczyłam ,jak pierwszy raz obejrzałam Troję.Ten film łapie za serce.
U mnie to samo 2 raz oglądałam.I 2 raz sie nie zawiodłam to samo napiecie....poprtu Cudo....I Brad którego wcześniej średnio lubiłam teraz ... uważam zę jest Boski( Przynajmniej w tej roli :)
wcześniej też nie przepadałam za Bradem ,bo generalnie jakiś genialny nie jest ,ale tu naprawdę dał z siebie to co ma najlepsze .;d (no jeszcze w 12 małpach zagrał genialnie ,tak wogóle)
Lubię zresztą takie role ,postacie.
I za każdym razem też u mnie były emocje i wszystko przezywałam.
Ja obejrzałem po raz czwarty i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ten film poraża głupotą. Scena śmierci Achillesa, to szczyt kiczu, przy której mogą się popłakać, co najwyżej 12-latki. Choreografia walk, to kompletna żenada. Pitt wykonuje jakieś głupie ruchy. Świetny aktor, ale tą rolą mi wybitnie podpadł.
Tylko dwóch aktorów trzyma w tym filmie klasę: Eric Bana i Brian Cox.
Co tu dużo mówić 4/10 to maksymalna ocena, jaką można dać. Jeśli chcecie obejrzeć naprawdę dobry film o starożytności, to polecam: "Gladiatora", czy nawet starsze filmy, "Spartakus", "Kleopatra".
Lastat nie zgadzam się z Tobą.Wiesz nie uważam ,iż film ten wzrusza tylko 12-latki.Zapewne inneczej postrzegasz ten film (i masz do tego prawo) ,bo jesteś osobnikiem płci męskiej i nie bieżesz pod uwagę tego ,że można swoje emocje wyrazić płaczem.
Liczyłeś zapewne na latające głowy i "rzekę" krwi ,ale cóż nie w każdym filmie tego typu musi taki schemat występować ,nieprawdaż?
"Gladiator" to inna "bajka" zupełnie i nie ma co mówić ,że jest lepszy od Troi ,bo te dwa filmy za bardzo (wbrew pozorom) od siebie odbiegają.
Liczyłeś zapewne na latające głowy i "rzekę" krwi ,ale cóż nie w każdym filmie tego typu schemat musi występować ,nieprawdaż? *
poprawiam zdanie ,bo się pomyliłam.
Witam Pana Lestata, już się spotkaliśmy przy "Katyniu". Zgadzam się co do śmierci Achillesa,że na jego śmierci to 12-to latki mogą płakać (płakać to można na śmierci Costnera w filmie "Doskonały świat"), zgadzam się również,że nie była to najlepsza rola Pitta, cociaż mi sie podoba jako Achilles( ale czyżby nikt nie pamiętał takich filmów jak "Siedem", "Podziemny krąg", "Wywiad z wampirem" czy "Joe Black"), Eric Bana był naprawdę świetny jako Hector, również podobał mi się Sean Bean jako Odyseusz. Nie zgadzam się jedynie z Twoja oceną za całokształt, ja wystawiam "Troji" mocne 8/10.
"to szczyt kiczu, przy której mogą się popłakać, co najwyżej 12-latki"
Jak również 24 latki :P
Genialny film naprawde mnie zaskoczył! Najbardziej to rola Erica wymiata brat też mnie zaskoczył ale gwiazdą był eric..
Ja też się okropnie poryczałam jak Achilles zginął.
Film był bardzo ciekawy i ogólnie bardzo mi się podobał.
Nie no, żeby poryczeć się na scenie śmierci Achillesa to raczej się nie poryczałam. Chyba każdy z nas wiedział jak Achilles skończy? Więc czekałam tylko na ten moment gdy strzała przeszyje jego piętę:) Już troche się niecierpliwiłam "Cholera kiedy oni go zabiją?" i tylko te myśli miałam w głowie:D Jak w końcu dostał, to mi tylko szczena opadła w dół:) Łał świetny film:) Jak nienawidzę Pitta tak w roli Achillesa to mi się bardzo podobał:D Bardzo dobrze zagrał, tak samo jak postać Hektora grana przez Bana. No nic dodać nic ująć:) Scena pojedynku Hektora z Achillesem była chyba najlepsza:D
Zdjęcia, muzyka, efekty specjalne, stroje no coś pięknego!! Daje filmowi 10/10!! Pozdrawiam
taaak popieram ja też, tak mi było żal jego i tej kapłanki, bo w końcu pokochali się... i mimo że lubię orlando blooma to jego kreacja w troi nie wzbudzila mojej sympatii, a jak go zabil to tym bardziej!
Krystian0789:
Gdy Costner padł w "Doskonałym świecie" też się popłakałam.Dużo ludzi wzruszyło się na Troi.Co w tym dziwnego?Ja się łez nie wstydzę.
Co do kreacji B.Pitta to rzeczywiście w "Siedem" i chociażby w "Wywiadze z wampirem" wykazał się talentem.
pozdrawiam
Ja sie do czegoś przyznam.
Byłam bardzo zadowolona jak zginął Achilles, ponieważ zabił on Hektora i właśnie przy jego śmierci rozpaczałam najbardziej. I jeszcze nie podobała mi sie pycha Achillesa, który na stosie już mówił, że świat o nim nigdy nie zapomni itd (tak, wiem jak to zabrzmiało, specjalnie tak napisałam, ale wiadomo o co chodzi).
Film widziałam 2 lata temu w kinie, jedyne do czego mogłam sie przyczepić to za dużo płonących stosów właśnie.
a mi tak hektor wisi, wcale nei jest taki przystoijny, mnie sie nie podobal, a i tak ktos musial z nich zginac wiec cieszylam sie ze to wlasnie on a nie pitt
Nie mówię tu o wstydzeniu sie łez, ale śmierć Achillesa w tym filmie była tak oczywista jak sama jego nazwa !!! W ogóle nie wiem co jest w jego śmierci wzruszającego ?! Normalna śmierć, nikt oprócz kapłanki nad tym nie ubolewał, dostał strzałą w piętę jak w mitologii i koniec, słaby punkt herosa, ta śmierć nie ma nadzwyczajnego uroku, oglądałem "Troje" trzy razy i nigdy się nie wzruszyłem na jego śmierci. Pozdrawiam.
no bo nie chodzi o postać Achileesa tylko o tego kto go grał:D A tej miłości kibicowałam:/
Ten film mnie po prostu zachwycił! Przy niektórych momentach po prostu ryczałam jak bóbr.
Ryczałaś nie nad śmiercią Achillesa tylko Brada Pitta. Zapewne jakby w tej roli był ktoś inny to byś się nie popłakała...
Dokładnie, masz racje, nad śmiercią Achillesa ale patrząc na niego pod kątem Brada Pitta, ponieważ Pitt jest przystojny i niejednej lasce się podoba, więc szkoda takiego przystojniaka !!!
Film robi naprawdę duże wrażenie, jest w nim sporo widowiska. Zwłaszcza pojedynki na miecze były świetne pojedynek Achillesa z Hektorem był kapitalny! Naprawdę dobry też pojedynek Parysa z Menelaosem, czy scena w której Achilles szkolił Patroklesa. Pierwsza bitwa - desant Greków na brzeg i walka grupy Achillesa też były imponujące - co tu dużo mówić - w tym filmie jest na co popatrzeć. Poza tym film naprawdę potrafi poruszyć, świetna muzyka, bardzo dobre aktorstwo i ciekawa fabuła - dla mnie naprawdę świetny film.
Spodziewałam się filmu znacznie gorszego, a kryteria miałam ostre, bo uwielbiam starożytność. Miałam też zamiar po raz kolejny wytknąć błedy gry aktorskiej Pitta, jako że za nim nie przepadam.
Film nie dał mi jednak tego zrobić. Zarówno cała historia, nawet, jeżeli odbiegała od "Iliady" w wielu momentach, została przedstawiona bardzo dobrze, genialne sceny walk, a poza tym również momenty ściskające za serce, jak choćby wiezienie Hectora przez Achillesa po walce czy rozmowa Priama z Achillesem.
Pitta też nie mogę skrytykować. Bardzo pasował mi do tej roli, również podobał mi się wątek z Bryzejdą, a nie zwyczajowy - z Patroklosem. Cała jego przemiana dla kobiety, dla miłości, spowodowała, że miałam ochotę rzucić czymś w telewizor, kiedy Parys go zabił! A nigdy bym siebie o to nie podejrzewała...
Jestem zdecydowanie, zdecydowanie na tak!
taaak... popieram, ten związek achillesa z Bryzejdą był cudownie pokazany, strasznie mi jej było żal...
Zdecydowanie lepsza jest wersja reżyserska - przedłużona o jakieś pół godziny. Własnie niedawno wyszła w Polsce na DVD więc jak ktoś chce ten film obejrzeć jak należy to powinien się nią zainteresować.
A co do choreografii walk - pojedynek Achillesa z Hektorem ma najlepszą choreografię z WSZYSTKICH znanych mi filmowych pojedynków a trochę ich widziałem.
A mnie śmierć Achillesa nie ruszyła. Należało się sukinsynowi ale wielki z niego był wojownik :]
"Troja" była moim zdaniem takim sobie filmem, ale Lestat oszczędź sobie komentarzy typu "...mogą się popłakać, co najwyżej 12-latki". Starszy nie zawsze znaczy mądrzejszy :)
Gdyby Achillesa zagrał, np. Edward Norton, to gwarantuje Ci, że żadna nastolatka, by się nad nim nie popłakała. ;)
Dokładnie, Brad Pitt jest przystojny i niejedna nastolatka na niego leci, a w "Troji" nie płaczą nad dzielnym Achillesem lecz nad pięknym Bradem !!!
Mi się podoba Brat Pitt, ale jakoś nie płakałam za nim. Za to płakałam na filmie Braveheart Waleczne serce, kiedy zabili Williama (Mela Gibsona).
A ja się nie zgodzę ;PP.
Nie powiem, że płakałam nad śmiercią Achillesa (bo przecież wiedziałam, że tak czy siak Parys go zabije), ale było mi smutno... Chociaż jego postać mi się nie podobała, a Brada Pitt'a nie bardzo lubię i wcale nie sądzę, że jest przystojny... Bardziej żałowałam tej kapłanki Briseis =].
Nie wydaje mi się. Nie płakałam nad Bradem, bo po pierwsze nie jest on moim ulubionym aktorem, a po drugie nawet w tym filmie mi się aż tak bardzo nie podobał. Lepiej wyglądał w "Wichrach namiętności" jak dla mnie.
Akurat w "Troi" to przystojniejszy był wg mnie Hektor.
Popieram. Nie chodzi o to, jaki aktor umierał, ale jaka postać. A zmiana, która zaszła w Achillesie i którą tak umiejętnie poprowadeził Petersen, była zadziwiająca i wzruszająca. Gdyby nie wątek z Bryzejdą, pewnie by mnie ta scena w ogóle nie ruszyła, ale w sytuacji, kiedy taki dupek zmienia się dla kobiety i dla niej umiera, nie mogę przejść obojętna.
Co nie zmienia faktu, że i tak przystojniejszy był Hektor ;)